Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odchudzamy się: trudno utrzymać dobrą wagę

redakcja
redakcja
Macie plany, żeby na wiosnę zrzucić parę zbędnych kilogramów? W takim razie zainteresuje Was nasz konkurs! Opiszcie Wasze zmagania z kilogramami. Dla autorów najciekawszych artykułów mamy zaproszenia na darmową konsultację z Julitą Krawczyk, dietetyczką z gorzowskiego Natur House. Będzie można m.in. zmierzyć sobie tkankę tłuszczową. Na Wasze artykuły czekamy do końca kwietnia: aszymanska@gazetalubuska.pl lub „Gazeta Lubuska”, ul. Warszawska 6, Gorzów Wlkp. 66-400. Do dzieła!
Macie plany, żeby na wiosnę zrzucić parę zbędnych kilogramów? W takim razie zainteresuje Was nasz konkurs! Opiszcie Wasze zmagania z kilogramami. Dla autorów najciekawszych artykułów mamy zaproszenia na darmową konsultację z Julitą Krawczyk, dietetyczką z gorzowskiego Natur House. Będzie można m.in. zmierzyć sobie tkankę tłuszczową. Na Wasze artykuły czekamy do końca kwietnia: [email protected] lub „Gazeta Lubuska”, ul. Warszawska 6, Gorzów Wlkp. 66-400. Do dzieła! sxc.hu
- Droga redakcjo, mam już 60 lat, ciągle pracuję i przy wzroście 164 cm ważę 60 kg. Powinnam zatem być zadowolona, bo mąż choć grubasek, to szczuplusieńka córka i dwoje udanych wnucząt... - pisze Jolanta Bejnarowicz.

Czytelniczka na nasz konkurs o odchudzaniu przysłała taki list: „Co do wagi, to przyznam szczerze, że jej utrzymanie nie przychodzi mi łatwo. To droga pełna wyrzeczeń, niemal cierpienia. Na śniadania jadam zwykle jogurt naturalny z bananem i ryżowym waflem, musli z jogurtem lub dwie kromki ciemnego pieczywa z ramą joghurt i chudą polędwicą. Cały rok jem pomidory i surowe ogórki, bo mają dużo witamin i zapychają żołądek. Na drugie śniadanie kawa i surowa marchewka. Obiad to często ryż z duszonymi na parze warzywami. Dobrze je przyprawiam, żeby miały smak i nie były mdłe. Lubię pieczonego – a nie smażonego na tłuszczu – kurczaka lub chudą rybę. Na kolację znów ciemne pieczywo z pomidorem i ogórkiem albo niskosłodzony dżem. Bywa, że masło zastępuję mniej kalorycznym przecierem pomidorowym. Przed każdym posiłkiem piję szklankę niegazowanej wody mineralnej z cytryną lub natką pietruszki. Dzięki temu mam mniejsze łaknienie. Jak radzą dietetycy, jem powoli i dokładnie przeżuwam każdy kęs. Nie popijam w trakcie posiłku, nie jem na stojąco, przed telewizorem i komputerem ani podczas czytania. Wiem, że przerwy między posiłkami nie mogą być dłuższe niż 3 – 4 godziny. Inaczej jesteśmy głodni i dojadamy kalorycznymi ciastkami, batonami lub chipsami. Z menu wyeliminowałam żółte sery, suche wędliny, salami i rodzynki. Słodkie napoje typu coca cola zastępuję bardziej zdrowym sokiem pomidorowym i wodą mineralną. Co dwa dni chodzę na jogę, ćwiczenia trwają 90 minut i pozwalają mi utrzymać równowagę umysłu i ciała. To znakomita gimnastyka i relaks! Raz w tygodniu, w niedzielę, pozwalam sobie na szaleństwo. Wtedy przygotowuję uroczysty, bardziej kaloryczny rodzinny obiad. Bo mój grubasek mężuś Andrzejek lubi i musi dobrze zjeść przynajmniej raz w tygodniu. Nagradzam go w ten sposób za wyrzeczenia w ciągu tygodnia. Chłopisko w tygodniu gotuje i piecze sobie golonki, kiełbaski, kotleciki i co tam jeszcze, nie unika zimnego piwa i kalorycznej zupy gulaszowej. Nic zatem dziwnego, że waży ze 100 kg i sapie w sypialni przy spełnianiu małżeńskich obowiązków. Obawiam się, że szybciej ja zostanę wdową niż on wdowcem. Tłukę mu do głowy te prawdy, ale chłopisko wie swoje. – Jak będę leżał na Żwirowej, już się nie najem ani nie napiję – przedrzeźnia mnie. – Trzeba korzystać z życia, a ty może znajdziesz sobie następnego męża. Ha ha ha… Coś w tym jest, ale zaobserwowałam, że często skłonność do tycia bywa rodzinna. Moja mama mimo 78 lat jest wciąż szczupła, a jej niektóre sąsiadki grube jak beczki. Mam więc nadzieję, że nasza 32 letnia córka Martusia będzie miała na zawsze figurę po mnie, a nie po ojcu grubasku. Wbijam jej do głowy, że samo to nie przyjdzie, bo odchudzanie się i trzymanie prawidłowej wagi jest pełne wyrzeczeń”.   JAK WALCZYCIE?!Macie plany, żeby na wiosnę zrzucić parę zbędnych kilogramów? W takim razie zainteresuje Was nasz konkurs! Opiszcie Wasze zmagania z kilogramami. Dla autorów najciekawszych artykułów mamy zaproszenia na darmową konsultację z Julitą Krawczyk, dietetyczką z gorzowskiego Natur House. Będzie można m.in. zmierzyć sobie tkankę tłuszczową. Na Wasze artykuły czekamy do końca kwietnia: [email protected] lub „Gazeta Lubuska”, ul. Warszawska 6, Gorzów Wlkp. 66-400. Do dzieła! 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto