Odra Opole znów gra u siebie

Sympatycy Odry nie mogą narzekać w te wakacje na nudę. Nasi piłkarze przez dwie ostatnie soboty lipca grali na własnym stadionie mecze Pucharu Polski, w minioną sobotę zainaugurowali rozgrywki III ligi meczem z Ruchem Zdzieszowice, a teraz przyjdzie im się zmierzyć z rezerwową drużyną 14-krotnego mistrza Polski.Zresztą do końca sierpnia tych meczów jeszcze będzie sporo. Do Opola przyjedzie Piast II Gliwice (20.08) i Górnik Wesoła Mysłowice (30.08), a na 23.08 planowany jest mecz Odry „za miedzą" w Czarnowąsach z miejscową Swornicą. Niewykluczone jednak, że to spotkanie zostanie przeniesione do Opola.Odra dobrze zaczęła rozgrywki. W starciu z Ruchem Zdzieszowice, którego nie potrafiła pokonać w poprzednim sezonie w II lidze, wygrała 2-1 po bramkach Krzysztofa Gancarczyka iDawida Wolnego. Mecz z ekipą z Chorzowa będzie już trzecim ligowym.Wczoraj wieczorem po zamknięciu tego numeru tygodnika „Teraz Opole" Odra grała bowiem w Bielsku-Białej z ekipą rezerw ekstraklasowego Podbeskidzia.Przeczytaj też: Odra Opole. Zaczynamy jesienny piłkarski maraton - Tempo rozgrywek na początku sezonu jest wręcz szalone - mówi trener Odry Zbigniew Smółka. -Warunki są jednak jednakowe dla wszystkich i trzeba się z tym pogodzić. Ważne, żeby na początku sezonu nie tracić punktów. Czas powinien pracować na nasza korzyść, bo mamy praktycznie nową drużynę. Dlatego tak ważne było zwycięstwo z ekipą ze Zdzieszowic.Odra będzie faworytem starcia z ekipą z Chorzowa. Można się spodziewać, że przyjedzie ona do Opola bez znacznego wzmocnienia zawodnikami z kadry ekstraklasowej drużyny. Tych bowiem czeka dziś mecz Ligi Europy w Danii, a w niedzielę mecz w ekstraklasie. To jednak nie powinno uśpić czujności naszych piłkarzy. Chorzowski klub znany jest bowiem z dobrego szkolenia młodzieży i tacy 18-19-latkowie zechcą pewnie napsuć krwi Odrze.W naszym zespole dobry humor po meczu z drużyną ze Zdzieszowic mąci kontuzja jakiej doznał pomocnik RafałBrusiło. Z podejrzeniem poważnego urazu biodra i miednicy trafił on do szpitala na ul. Katowickiej.Dokładne badania wykażą jak groźny to uraz i jak długo będzie musiał pauzować. Do zdrowia po kontuzjach dochodzą już natomiast najlepszy wiosną w II lidze zawodnik naszej ekipy Mateusz Cieluch i napastnik Marcin Kocur. Ich występ w sobotnim spotkaniu jest jednak jeszcze raczej wykluczony.