Nieopodal miejskiego ratusza,powołano na krótko przed zimą,ruch obrony Pana Tadeusza,przed Temideną Anodiną.
Pośród włościan panuje frustracja;taki dzielny i okrył się sławą,lecz go czeka pewna emigracja,powtarzają na lewo i prawo.
Ruch dziś wielki w całym Soplicowie,szukać wyjścia w przeróżnych sposobachsetki myśli kołaczą się w głowie;zatroskany w kantorku Kmieć Robak.
Niepokojów poważna przyczyna,Temidena się nie da przekupić;tylko Maciej poczciwy z Dobrzyna,krótko sprawę skwitował: Ech głupi!
Tłum kibiców w beretach, w szalikach,to nasz "Ojciec", któremu tłum sprzyja,bo to jego wybrała publika;dzisiaj górą jest ten kto ma ryja!
Jedni sprawę próbują zagłaskać,bo nie mogą dopatrzyć się winy,inni chcą mu odpalić "co łaska"marną dolę z cieniutkiej renciny.
Ktoś tam milczy, bo chce być bezpieczny,lub powiada, ze wszystko to bzdura,bo Tadeusz na stolcu jest wiecznyi utrzyma się w szkolnych lekturach.
Jednakowa Sędziego naukao grzeczności, czyś starzec czy uczeń,bo na próżno forteli dziś szukać,gdy Gerwazy sposobi już klucze.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?