Olimpia zdobyła cenny punkt w Świnoujściu

Grudziądzanie od początku meczu nie mieli zamiaru podporządkować się wiceliderowi rozgrywek. W pierwszych minutach próbowali stworzyć klarowną sytuację do strzelenia bramki, jednak wszystkie podania przechwytywali obrońcy Floty. W 10. minucie świetną obroną popisał się strzegący bramki Olimpii Daniel Osiecki, który powstrzymał Piotra Tomasika.
Po kwadransie gry inicjatywę przejęli zawodnicy Floty, którzy co chwilę zagrażali bramce Olimpii. W 19. minucie do głosu znów na chwilę doszli grudziądzanie przeprowadzając 3 składne akcje, którym jednak brakowało ostatniego podania. Kolejną okazję do wyprowadzenia gospodarzy na prowadzenie miał Krzysztof Bodziony, jednak jego strzał z 25 metrów powstrzymał Daniel Osiecki. W 39. minucie sprzed narożnika pola karnego z rzutu wolnego strzelał Dziedzic. Piłka po jego uderzeniu przeleciała minimalnie nad popreczką. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej części spotkania minimalnie nad spojeniem bramki grudziądzan strzelił Tomasz Ostalczyk. W 57. minucie ten sam zawodnik zmarnował kolejną okazję na strzelenie bramki - z 10 metrów strzelił wysoko nad poprzeczką. 10 minut później pewną sytuację bramkową zmarnował Przemysław Sulej, po którego strzale głową z 4 metrów piłka minęła słupek.
W 69. minucie drugą żółtą kartką został ukarany Adrian Frańczak. Chwilę później boisko musiał opuścić także trener Olimpii - Marcin Kaczmarek - za komentowanie decyzji arbitra. Do końca spotkania cała, grająca w 10-kę drużyna biało-zielonych broniła się przed stratą bramki. Udało się osiągnąć ten cel i grudziądzanie wywieźli z trudnego terenu cenny punkt.
Teraz Olimpię czekają trzy mecze na własnym stadionie, kolejno z: Dolcanem Ząbki, Kolejarzem Stróże i Bogdanką Łęczna.