W ostatnich dniach na schodach przed PKiN pojawił się wmurowany stopień z napisem "ja, zwykły, szary człowiek". Pojawiły się także pomysły, żeby imieniem zmarłego pod koniec października mężczyzny nazwać jeden z placów w Warszawie. Reakcja Stanowskiego na tę koncepcję była zdecydowana.
Zobacz też: Tłumy na pogrzebie Piotra Szczęsnego, który podpalił się pod PKiN w Warszawie [ZDJĘCIA]
- Możecie mnie nazwać gnidą i kimś, kto nie szanuje majestatu śmierci, ale nie mogę już tego czytać. Facet, który się podpalił był pier***nięty. Na szczęście na tyle pier***nięty, by zabić siebie, a nie kogoś innego. Granie nim to jak granie kiedyś Kononowiczem, tylko x1000 - napisał na Twitterze dziennikarz.
Po tym wpisie w internecie pojawiło się tysiące komentarzy. Większość z nich krytykowało sposób w jaki Stanowski opisał zmarłego mężczyznę, który się podpalił, motywując swoje działania aktualną sytuacją polityczną w kraju.
- Możecie oczywiście uważać, że mój wpis był za mocny, bo pewnie był, ale znacznie mocniejsze jest rozgrywanie tamtego zdarzenia przez ludzi, którzy tak naprawdę myślą identycznie jak ja, ale interes polityczny każe im ronić łzy i udawać. To są dopiero handlarze skórami - dodał Stanowski.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?