Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrożnie z ogniem!

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Rok temu fala pożarów traw nadeszła w kwietniu. W tym roku już w lutym zrobił się z tego duży problem. Często pożary są na przy szlakach komunikacyjnych.
Rok temu fala pożarów traw nadeszła w kwietniu. W tym roku już w lutym zrobił się z tego duży problem. Często pożary są na przy szlakach komunikacyjnych.
Do wiosny jeszcze kilka tygodni, a strażacy już walczą z płonącymi trawami. Tylko w weekend interweniowali trzynaście razy.

Zima jeszcze trochę potrwa, ale strażacy już mają pełne ręce roboty z powodu pożarów traw. Zwykle do takich interwencji wyjeżdżają wiosną i latem, ale że tegoroczna zima jest łagodna i słoneczna, tym razem wcześniej muszą zmagać się z tym problemem. W miniony weekend stargardzcy strażacy wyjeżdżali do osiemnastu pożarów, z czego trzynaście dotyczyło palących się traw. - Część spowodowana jest beztroską ludzi, ale część to podpalenia - komentuje Sławomir Łagonda, zastępca komendanta straży pożarnej w Stargardzie. - Ogień pojawia się w miejscach, gdzie ktoś wyrzuca niedopałki czy zapałki, ale są też sytuacje, że grupki osób gdzieś przesiadują i dla zabawy coś podpalają. Strażacy gasili płonące trawy między innymi w Stargardzie przy ulicy Kolejowej, Okulickiego, Przedwiośnie i Podleśnej. W tych rejonach miasta, na jego obrzeżach, co roku jest największy problem z pożarami traw. W ubiegłym roku w dzielnicy Kluczewo był pożar, który objął teren 10 hektarów. Strażacy w ostatnich dniach wyjeżdżali też na interwencje do innych miejscowości powiatu stargardzkiego. Byli w Chociwlu, Pęzinie, Ziemomyślu i Szadzku. - Wszyscy musimy sobie zdawać sprawę z tego, jak duże zagrożenie niesie za sobą pożar trawy - mówi Sławomir Łagonda. - Ktoś idzie na spacer, po drodze wyrzuca niedopałek papierosa nie zdając sobie sprawy z tego, że za chwilę może być duży problem. Ogień szybko się rozprzestrzenia. Jeśli coś takiego dzieje się obok lasu albo garaży, to może powstać poważne zagrożenie. Strażacy apelują do mieszkańców, by nie zachowywali się beztrosko. Zanim wyrzucą gdzieś niedopałek czy zapaloną zapałkę, niech się dwa razy nad tym zastanowią. Do gaszenia pożarów traw wyjeżdża liczna grupa strażaków, nawet sześć czy siedem zastępów, a w każdym jest sześciu strażaków. Każda taka interwencja oznacza więc zaangażowanie dużej grupy osób. W ostatnich dniach liczba pożarów traw się nasiliła i jest to związane z jednej strony z ładną pogodą, a z drugiej z trwającymi feriami. Strażacy podkreślają, że młodzi ludzie mając więcej wolnego czasu potrafią czasem wpaść na głupie pomysły, które kończą się ich interwencjami. - Pożary traw to niebezpieczne zdarzenia, które mogą być zagrożeniem także dla ludzi - przypomina Sławomir Łagonda ze stargardzkiej straży pożarnej.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto