Sobota, godzina 16:00. Wchodzę w podwórko przy ul. Gałczyńskiego, gdzie czeka już grupa kilkudziesięciu osób. Wiek około 17-20 lat. Jeszcze nie wpuszczają do środka, ale zza szyb widać telewizyjne kamery i flesze aparatów.
Piguły samo zło...
Choć warszawska odsłona nie przypomina hucznego otwarcia w Łodzi, to wśród oczekujących daje się wyczuć napięcie. Niektórzy zastanawiają się jak uniknąć kamer, inni konsultują plany zakupowe. Konsultuję i ja:
- Podobno Diablo daje niezły odpał – rzucam w kierunku osób stojących obok.
- Piguły to samo zło, chemia. Ja tego nie biorę.
- To co kupujesz?
- Ja nic, kolega kupuje, bo ja nie mam dowodu.
- Co kupuje?
- Spice’a.
"okazy kolekcjonerskie"
Ok. 16.40 sklep opuszczają dziennikarze i pierwsza grupa klientów może wejść do środka. Dostaję się do sklepu ok. 17. Podczas gdy czwórka młodych ludzi sprawnie obsługuje klientów przy kasie, rzecznik sklepu Piotr Domański opowiada mi o asortymencie. W szklanych gablotach kuszą fantazyjne fajki, zestawy do porcjowania i beznikotynowe papierosy. Największym powodzeniem cieszą się jednak "dopalacze", czyli tzw. legalne narkotyki.
Wszystkie mają zachęcającą nazwę i atrakcyjne opakowanie, na którym podany jest skład. Sięgam po Silver Spice, o którym mówiono mi na zewnątrz (produkt zawiera: Baybean, Blue Lotus, Dwarf Scullcap, Indian Warrior, Lions’s Tail, Macocha Brava, Marshmallow, Pink Lotus, Red Clover, Rose, Siberian Motherwort, Vanilla, Honey). Na odwrocie dużym drukiem informacja: „PRODUKT NIE NADAJE SIĘ DO SPOŻYCIA PRZEZ LUDZI. Produkt przeznaczony wyłącznie do celów kolekcjonerskich.”
Dopalacze na legalu
Żyjemy w mieście kolekcjonerów? Niekoniecznie. Takie adnotacje stosowane są w celu uniknięcia ewentualnych procesów sądowych. Większość dopalaczy sprzedawana jest jako nawóz do roślin, środki wykorzystywane w obrzędach religijnych lub okazy kolekcjonerskie, mimo że należą do tzw. legalnych narkotyków (nie zawierają w składzie zakazanych substancji jak: amfetamina, LSD czy kokaina).
Od kiedy polskie prawo farmaceutyczne zostało dostosowane do wymogów unijnych środki chemiczne, wcześniej będące lekami lub substancjami leczniczymi, stały się "suplementami diety".
Docelowo oferta funshopów ma obejmować 1500 produktów związanych z tematyką zabaw i imprez.
Czytaj też:
>> Warszawa: Pierwszy funshop z "dopalaczami"
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody