Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pałucki pyta, Zbonikowski odpowiada

Marcin Gołembiewski
Marcin Gołembiewski
Czy ma Pan kwalifikacje? Czyli Łukasz Zbonikowski odpowiada na pytania Andrzeja Pałuckiego.

- Miasto można porównać do dużej firmy. Stanowisko prezydenta wymaga więc wiedzy, przygotowania i doświadczenia zawodowego. Proszę poinformować, czy to prawda, że zaledwie przez trzy miesiące pracował Pan w spółce miejskiej, że nie ma Pan żadnego dorobku zawodowego i nigdy nie kierował Pan instytucją czy choćby najmniejszą firmą? Chodzi oczywiście wyłącznie o pracę zawodową, a nie o funkcje polityczne.- Nie wiem, co rozumie Pan przez stanowiska polityczne? Z wykształcenia jestem prawnikiem, na najważniejsze funkcje w moim życiu wybierali mnie mieszkańcy Włocławka, co świadczy o bardzo dużym zaufaniu do mojej osoby. Czy za brak doświadczenia uważa Pan siedem lat w pracy w samorządzie, czy dwie kadencje w parlamencie? Z drugiej strony proszę nie porównywać miasta do firmy. Miasto to przede wszystkim ludzie, inwestycje, ale i sprawy socjalne. Firma działa tylko dla zysku, no chyba, że dla Pana miasto to firma. Przy okazji chciałbym pogratulować Panu doskonałego doświadczenia zdobytego w Milicji Obywatelskiej, komitecie PZPR, ale może raczej nie rozwijajmy tego tematu...
- W Pana materiałach wyborczych logo Pana partii - PiS, jest praktycznie niewidoczne, czy to znaczy, że wstydzi się Pan przynależności do partii Jarosława Kaczyńskiego?- Jestem posłem PiS od dwóch kadencji i jestem z tego dumny. W pracy w samorządzie logo partyjne jest mniej istotne, ponieważ samorząd nie jest ani prawicowy, ani lewicowy, a remont chodnika nie ma barw partyjnych. Podkreślam również, że dla mnie ważne jest poparcie innych organizacji, takich jak Platforma Obywatelska, Polska Lewica, Blok Troski o Włocławek, Włocławska Wspólnota Samorządowa, "Solidarność", "Solidarność80", Włocławskie Forum Rozwoju, Stronnictwo Demokratyczne, Projekt Włocławek, Niezależne Zrzeszenie Sportowe, Stowarzyszenie Obrony Spółdzielców. Panu sugeruję również schowanie loga SLD i zaprzestanie postrzegania zarządzania miastem przez pryz mat partyjny. Czy nie za dużo jest w spółkach miejskich zatrudnionych ludzi właśnie spod szyldu SLD? Dla mnie liczy się dobre CV, a nie partyjna legitymacja, która jest najważniejsza dla Andrzeja Pałuckiego.
- Proszę odnieść się do wypowiedzi marszałka Piotra Całbeckiego z 30 listopada br. na antenie Radia PiK i w TV Kujawy, gdzie marszałek powiedział o swoim przyjeździe tego dnia do Włocławka i spotkaniu z panem Zbonikowskim, że "wykonuję tylko umowę" - cytat:- "Ja przyjechałem tylko po to, żeby dotrzymać słowa ponieważ tak się umówiłem z panią poseł Kopaczewską, która poprosiła mnie o to wsparcie (dla Łukasza Zbonikowskiego). To pani poseł dokonuje tych ocen i rekomenduje jedną lub drugą osobę. Ja nie mogę tu rozstrzygać, kto jest lepszy. Tym bardziej że z panem prezydentem (Andrzejem Pałuckim) bardzo dobrze mi się współpracowało przez cztery lata i złego słowa nie dam powiedzieć na tę osobę".
Wiadomo przecież, że marszałek województwa musi współpracować z każdą władzą lokalną, więc i z panem Pałuckim. Odpowiedzmy sobie jednak na pytanie: kogo przyjechał poprzeć marszałek? Mnie czy Andrzeja Pałuckiego? Piotr Całbecki przyjechał na moje zaproszenie, żeby poprzeć mnie, a nie Andrzeja Pałuckiego i ten fakt jest bezdyskusyjny. Chciałem też, korzystając z okazji, podziękować środowisku włocławskiej PO za poparcie mnie w drugiej turze. Choć w parlamencie reprezentujemy inne poglądy i tego nie należy ukrywać, to jednak w samorządzie współpracujemy razem dla Włocławka.
- Czy posiada Pan kwalifikacje moralne do ubiegania się o urząd prezydenta miasta, skoro stracił Pan prawo jazdy za kierowanie samochodem po pijanemu, był Pan bohaterem afery meleksowej na Cyprze, odpowiadał Pan przed sądem za bezprawne wykorzystanie w kampanii wyborczej wizerunku sparaliżowanej mieszkanki Włocławka, za co na podstawie wyroku sądu musiał Pan ją przeprosić?- Całą swoją dotychczasową pracą w życiu publicznym udowodniłem, że jestem osobą godną zaufania. Świadczą o tym kolejne moje wyniki wyborcze, choćby ostatni wynik do Sejmu RP (blisko 30 tysięcy głosów). Sprawa melexa nigdy nie miała miejsca, była tylko faktem medialnym, o czym przecież pan doskonale wie. Żaden sąd nigdy się tą sprawą nie zajmował, ale Pan woli zastępować sąd, aby rzucać oszczerstwa. Czy tak postępuje prezydent miasta? Sprawa mieszkanki Włocławka była faktycznie niewybaczalnym błędem mojego sztabu wyborczego i wyciągnąłem zdecydowane konsekwencje wobec jego członków. W przeciwieństwie do mojego konkurenta, będę zawsze wyciągał konsekwencje za złe działanie moich podwładnych, a nie zamiatał problemy pod dywan.
- Czy prawdą jest, o czym mówi się we Włocławku, że w zamian za poparcie w drugiej turze wyborów obiecał Pan stanowiska zastępców prezydenta Andrzejowi Kazimierczakowi i Arkadiuszowi Horonziakowi, a Henrykowi Kierzkowskiemu stanowisko prezesa w spółce miejskiej?- Mówi Pan nieprawdę i doskonale Pan o tym wie. W przeciwieństwie do dotychczasowej Pana praktyki, ogłoszę konkursy na najważniejsze stanowiska w mieście i zatrudnię fachowców z prawdziwego zdarzenia. Mam nadzieję, że w przypadku wygranej Pan też tak w końcu zrobi, ponieważ od eseldowskich działaczy aż roi się w Urzędzie Miejskim i miejskich spółkach. Dajmy szansę prawdziwym fachowcom, którzy dadzą Włocławkowi i jego mieszkańcom szansę na lepsze jutro. Skończmy wreszcie z kolesiostwem, które Pan tak uwielbia, a wybierzmy lepszą przyszłość, którą gwarantuję w swoim programie wyborczym.
Zbonikowski pyta, Pałucki odpowiada. Kliknij TUTAJ

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto