Zobacz spot Warszawa 2012 »
Kosmiczne możliwości warszawiaków, reklama obuwia i podtekst erotyczny - te koncepcje zdominowały wizerunek spotu "Warszawa 2012", który miał promować polską stolicę wśród kibiców zamierzających odwiedzić nas podczas mistrzostw w piłce nożnej.
Film doczekał się już kilku wersji alternatywnych. Jedna z nich kończy się dość szybko i w realnych warunkach nawet poprawnie - rozlewem krwi przy skoku z mostu. Inna opowiada "prawdziwe intencje goniącego", bazujące na jednym z pierwszych kadrów.
Filmy "Prawdziwa historia Pana z Erekcją" i "Warszawa 2012 - zakończenie alternatywne":
Komentarzom nie ma końca
- Pościg gwałciciela, słoneczny patrol, nieudany Matrix i fatalna muzyka :) Pozdrawiam autorów i... inwestorów :) - komentuje na YouTube majkonautic i zwraca uwagę, że mimo sporej kosztowności spotu, producentów nie było stać na zegarek dla "goniącego", który w pewnym momencie zerka na pustą rękę.
- Ten spot bardziej przypomina reklamę obuwia sportowego niżeli promocję miasta. Na takie wydarzenie można się było pokusić o coś naprawdę fajnego co pokaże uroki miasta i zainteresuje obcokrajowców, a nie spot w którym dominują dzikie skoki. Jak na mój gust jeden z producentów obuwia sportowego mógłby być zainteresowany taką reklamą - uważa alusia75.
- Domyślam się, że tego typu materiały musi zaakceptować cały zastęp wszelkiej maści urzędników i politruków oraz przynajmniej z jedna służba specjalna z jakimś dzielnym strażakiem w funkcji jej szefa... i po obejrzeniu tego (...) trochę mi przykro że w moim mieście w którym każdy kamień ma swoją wspaniałą, własną i niepowtarzalną historie powstają takie gnioty... - pisze na fanpage'u MM Moje Miasto Warszawa Adam Iwański.
Kto to zatwierdził?
W imieniu internautów pytanie "Jak to się stało, że do tego doszło?" zadaliśmy urzędnikom ze stołecznego ratusza.
- Ten pomysł wygrał konkurs organizowany przez Stołeczne Biuro Turystyki. Scenariusz o dwójce biegaczy najbardziej spodobał się jurorom. Jakiś czas później zaczęliśmy szukać pomysłu na film promujący Warszawę na Euro 2012 i przypomnieliśmy sobie o tamtym scenariuszu - wyjaśnia portalowi MMWarszwa.pl Katarzyna Ratajczyk z biura prasowego urzędu miasta. - Wprowadziliśmy kilka poprawek, np. spotkanie na stadionie i akceptowaliśmy kształt filmu na każdym etapie produkcji.
"Jak to możliwe, że jest tak duży rozdźwięk między gustem warszawiaków, internautów i ekspertów, którzy w zdecydowanej większości są niezadowoleni z filmu a urzędnikami, którzy zatwierdzili scenariusz spotu?" - dopytujemy Katarzynę Ratajczyk.
- Film jest metaforą charakteru Warszawy, ja np. ją widzę. Ale każdy ma inny gust, każdy ma prawo do swojej opinii - uważa Ratajczyk i dodaje: - Ale to co się dzieje w sieci naprawdę mi się nie podoba, jak erotyczne aluzje, których nie potrafię zrozumieć.
Mimo rozgoryczenia informacją zwrotną na temat nowego spotu, urzędnicy z filmu nie zrezygnują, a nawet widzą pozytywne strony zamieszania. - Miło widzieć, że mieszkańcy interesują się wizerunkiem Warszawy - kwituje Katarzyna Ratajczyk.
Już to gdzieś widzieliśmy...
Ryszard Gielecki na fanpage'u MM Moje Miasto Warszawa pokazuje, że podobny scenariusz już został zrealizowany - w reklamie Fujitsu Lifebook:
Jak to robią inni?
Dla porównania zobacz reklamę Poznania na Euro 2012:
oraz Londynu na Olimpiadę 2012:
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?