Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Parkujmy jak ludzie...

Sławek Szota
Sławek Szota
Bezmyślnie parkujący są zmorą nie tylko dla pieszych, rowerzystów, inwalidów, ale i dla reszty kierowców.
Bezmyślnie parkujący są zmorą nie tylko dla pieszych, rowerzystów, inwalidów, ale i dla reszty kierowców. Sławek Szota
Jakaż szkoda, że Trzech Króli zapomniało o Opolanach, i z okazji święta nie przyniosło im w darze rozumu. Niektórym bardzo by się ten dar przydał. Rozwaga i zdolność przewidywania skutków własnych czynów też by nie zaszkodziła.

Na ulicy Dubois w Opolu, korzystając ze świątecznego luzu panującego na parkingu, kierowca stanął sobie "z gestem", jak wielki pan. Nie zawracał sobie głowy ustawionym znakiem pokazującym by zatrzymywać się prostopadle do krawędzi chodnika.
Rzeczywiście, miejsca było masę, więc nikomu nie przeszkadzał. Nic w świecie, nie jest jednak stałe. Po zimie przychodzi wiosna, a po dniu świątecznym dzień bardziej pracowity. I w sobotę okazało się, że stojący "po pańsku" kierowca, blokuje 3, jakże potrzebne pod sklepem, miejsca.
Nie zrobił na złość pieszym czy rowerzystom, tylko innym kierowcom, do których i ja się zaliczam. Podobnie, kawałek dalej, również przy ulicy Dubois, ktoś równie przewidujący i wrażliwy na potrzeby kolegów kierowców, zaparkował busa "na skos", jednocześnie na 3 miejscach parkingowych. I też przy święcie nikomu nie przeszkadzał... A ciąg dalszy jest identyczny, jak w przypadku wyżej opisanego mercedesa.
Jako kierowcy, parkując nawet "na chwilę", na przysłowiowe "5 minut" możemy to zrobić "po ludzku", czyli z głową. Kto z nas jest panem swego życia, i może zaręczyć, że po tych paru chwilach, dane mu będzie do auta wrócić?
Opisywano gdzieś przypadek, że domorosła hiszpańska pisarka chciała napisać "powieść życia". Jej akcję umieściła w Europie Wschodniej (być może w Polsce),"za komuny". Aby lepiej zrozumieć, jak mógł się czuć opozycjonista przetrzymywany przez bezpiekę, kazała się przyjacielowi zakneblować i przywiązać w ciemnej,zimnej piwnicy, na kilka godzin.
Truizmem jest zdanie, że palenie tytoniu zagraża zdrowiu i życiu. Ale w tym wypadku sprawdziło się aż nadto! Niedoszły "ubek" pomyślał, że wyskoczy tylko na chwilę (ach, to wyskakiwanie, stawanie "na chwilę"!) bo papierosów mu brakło. Po drodze do sklepiku został potrącony przez samochód. Gdy po trzech miesiącach w szpitalu zaczął odzyskiwać pamięć, nie mógł pozbyć się wrażenia, że miał coś ważnego do zrobienia... Jakieś sznury miał chyba przeciąć... Ale po co?-----------------A tak troszkę dla zmiany tematu, by pokazać że nie tylko kierowcom rozum by się przydał. Zapraszam do obejrzenia ostatniego zdjęcia. Tym razem "w akcji" piesi. Piękne miejsce na pogaduszki znalazły sobie starsze panie. Przy samym krawężniku, przy ruchliwej (dwa pasy ruchu w jedną stronę) ulicy Ozimskiej. Przy samych pasach...
A potem się dziwić, że kierowcy nie zatrzymują się na widok pieszych przy "zebrach". A bo to wiadomo czy oni chcą przejść, czy tylko chcą sobie postać? Mało tego, ile to razy ludzie kończąc rozmowę, będąc jeszcze "myślami w chmurach" włażą na pasy bezpośrednio przed auto. I jeszcze się dziwią: "Przecież jestem na pasach!" 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto