Pierwsza opinia publiczna. Czy rzecznik praw pieszych jest w Opolu potrzebny?

Anna PiziakNie przeszkadza mi brak osoby na stanowisku rzecznika praw pieszych w Opolu, ale gdyby się pojawił mógłby odpowiadać za przepływ informacji między pieszymi a władzami, które odpowiadają za bezpieczeństwo pieszych w mieście. Takiemu rzecznikowi można by zgłaszać uwagi takie jak: gdzie w mieście są niebezpieczne przejścia, brak sygnalizatorów świetlnych czy inne trudności. Nie można też zapominać o ostrożności.
Mateusz KudybaJestem zdecydowanie przeciw. To strata publicznych pieniędzy. Wydaje mi się, że mnożenie kolejnych bezsensownych stanowisk w naszej opolskiej administracji to zwykła głupota. Te pieniądze należałoby zainwestować w np. rozwój sportu, rozrywki czy innych wydarzeń kulturalnych w Opolu. Natomiast sprawami pieszych powinien się zająć urząd miasta. Po prostu teraz urzędnicy za mało tymi sprawami się interesują, stąd mamy wypadki.
Dorota GórkaSądzę, że piesi zwyczajnie w świecie nie zachowują ostrożności. Niektórzy myślą, że wolno im wejść na pasy w każdej chwili, bo są uprzywilejowani. Nie myślą często o tym, że samochód nie zatrzyma się w ostatniej chwili, kiedy ktoś nagle wyskakuje na jezdnię. Pieniądze, które potrzebne by były na powołanie stanowiska rzecznika praw pieszych, powinno się przeznaczyć na kursy edukacyjne bezpiecznego zachowania na drodze, np. w szkołach.
Krzysztof Wołowski- Moim zdaniem sprawami pieszych mają się zajmować nasze władze, które już są. To też zależy, kto objąłby takie stanowisko i czy faktycznie coś konkretnego by to dało, np. nowe dodatkowe światła w niebezpiecznych punktach miasta. Ponadto wydaje mi się, że część swoich obowiązków powinni rozszerzyć policjanci, np. przez patrole piesze. Wolne pieniądze miasto powinno zainwestować np. w dom dziecka.