Pikieta Ekonu przed Ratuszem - zdjęcia

- Chcemy pokazać samorządowi, że nasz problem, to problem ludzi i ich miejsc pracy, a nie problem metrów kwadratowych – przekonuje Elżbieta Gołębiewska, prezes stowarzyszenia.

Ekon od 2006 roku walczy o stworzenie Recykling Park. Miejsca, w którym przy segregacji odpadków i ich przetwarzaniu pracowałyby osoby niepełnosprawne. Dziś, przy projekcie EKOpraca zatrudnionych jest ponad 470 osób, z czego 452 to osoby niepełnosprawne. Za 10 dni kończy się im umowa najmu obecnej hali, w której mieści się sortownia.

Dwa lata temu Ekon otrzymał zgodę od ówczesnych władz miasta na dzierżawę terenu przy ul. Mortkowicza 5. Do tej pory jednak nie podpisano żadnej umowy.
- Mamy wrażenie, że to akt złej woli miasta. Donieśliśmy wszystkie potrzebne dokumenty, a wciąż spotykamy się z zarzutami, że czegoś brakuje – kontynuuje Gołębiowska. - Na pewno będziemy się odwoływać, jeśli nie otrzymamy żadnego terenu pod sortownię. Gdy się nie dogadamy, nie będziemy mieli gdzie sortować śmieci, a ponad 400 osób straci pracę.

- Ta praca jest doskonałą rehabilitacją! Gdzie my będziemy pracować, kto inny nas zatrudni? - pyta jeden z manifestantów. - Dzięki tej pracy mamy szansę żyć normalnie.

- Być może miasto opóźnia wszystko dlatego, że jesteśmy ich konkurencją? Za nasze działania mieszkańcy nic nie płacą. Miasto zaproponowało nam inną lokalizację, przy ulicy Sytej. To miejsce jednak się kompletnie nie nadaje pod sortownię – wyjaśnia Elżbieta Gołębiewska. - Nie wymagamy nie wiadomo jakich metraży. Teren przy Mortkowicza jest idealny, ale nie zależy nam na całej jego powierzchni. W zupełności wystarczy połowa!

Dziś Ekon wysłał petycję do Ratusza z propozycją kompromisu: chcą dostać mniejszy teren, niż obiecywali im poprzedni rządzący. Jak zapewnia zarząd stowarzyszenia, to jedyny im znany obszar na południu miasta, który spełnia warunki założenia tam sortowni.