Pił czy nie, policjant odzyskał już prawo jazdy

Jak zaklęcie, przedstawiciele prokuratury powtarzają, że śledztwo się jeszcze nie zakończyło i nie będą udzielać informacji. Właśnie zwrócili grudziądzkiemu policjantowi prawo jazdy, które zatrzymano mu 14 grudnia.Wtedy to wysoki rangą funkcjonariusz wydziału prewencji i wiceszef związku zawodowego policjantów został zatrzymany przez specjalny, oficerski patrol policji. Funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny woń alkoholu i próbowali zbadać alkomatem zatrzymanego. Badania jednak nie powiodły się. Policjant nie mógł dmuchać, bo - jak twierdzi - miał odruchy wymiotne. Ostatecznie pobrano mu krew. Wyniki badania są już znane, ale prokuratura, która prowadzi śledztwo nie chce ich ujawnić.- Postępowanie toczy się w sprawie, nie przeciwko komuś. Nie chcę niczego komentować przed zakończeniem śledztwa - odpowiada Ewa Janczur, zastępca prokuratora rejonowego Toruń Centrum-Zachód. - Myślę że najwcześniej za miesiąc będziemy mogli udzielić informacji. Jeśli coś się zmieni, wydamy oświadczenie.Zanim sprawa trafiła w ręce śledczych z Torunia, jej zbadania odmówiły dwie inne prokuratury rejonowe - grudziądzka i chełmińska. Z powodu powiązań z policjantem.Funkcjonariusz jest zbulwersowany, że miał zabrane prawo jazdy. - Po pierwsze nie prowadziłem auta pod wpływem alkoholu. Poza tym zgodnie z prawem dokumenty powinni mi zwrócić w ciągu 30 dni. Otrzymałem je 5 dni po terminie.Funkcjonariusz jest przekonany, że cała nagonka na niego jest spowodowana jego dotychczasową działalnością związkową. Nieprzychylną przełożonym.