MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: powoli zaczyna się ruch w biznesie

Redakcja
W sobotę Azoty Puławy zakończyły sezon. Prezes Jerzy Witaszek zapowiedział, że w krótkim czasie dowiemy się kto zostanie w zespole, a kto odejdzie. Klub szuka także wzmocnień.

Z kluczowych zawodników kontrakty po tym sezonie skończyły się trójce graczy - Wojciechowi Zydroniowi, Grzegorzowi Gowinowi i Pawłowi Sieczce. Jako pierwszy z zarządem dogadał się najlepszy strzelec ekstraklasy (247 bramek w 30 spotkaniach). Zydroń parafował nowy, dwuletni kontrakt.

W przyszłym sezonie zobaczymy również Gowina, chociaż oficjalnie umowa nie została jeszcze podpisana.

- Jesteśmy w trakcie rozmów, ale już praktycznie dogadani. Wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, żebym został w Puławach. Pozostała tylko formalność, złożyć autografy - twierdzi Gowin.

Wygląda, że klub zrezygnował z Pawła Sieczki, który po sobotnim meczu przyznał, że do tej pory nie rozmawiano z nim na temat przedłużenia umowy. - Kontrakt mam ważny do końca maja. Później wyjeżdżam do domu - zapowiedział kołowy Azotów.

Brak rozmów z doświadczonym zawodnikiem może wynikać z coraz lepszej postawy Mateusza Kusa, który na początku sezonu grał niewiele. W drugiej części rozgrywek był już jednak mocnym punktem zespołu z Puław. - W drużynie zaczęli grać zawodnicy, którzy w latach poprzednich byli tylko zmiennikami - twierdzi Witaszek. Na tej pozycji w odwodzie jest jeszcze młody, mierzący dwa metry, Paweł Grzelak.

Pod znakiem zapytania jest powrót na boisko Remigiusza Lasonia, który musi poddać się operacji złamanej kości stopy. To może oznaczać dłuższą przerwę w treningach i późniejsze rozpoczęcie sezonu. Jesienią w składzie Azotów nie ujrzymy na pewno Marcina Kurowskiego, którego kontuzja zmusiła niestety do zakończenia kariery. Dlatego tak ważne jest pozyskanie solidnego gracza na środek rozegrania.

- Każdy, kto w tak krótkim czasie i z niewielkim budżetem zająłby w lidze czwarte miejsce, byłby szczęśliwy. Dlatego ja jestem szczęśliwy, ale zdaję sobie sprawę, że przede mną trudny okres. Muszę przygotować drużynę do nowego sezonu - przyznaje prezes Azotów.

Wybrano najlepsze

W pokazowym meczu piłkarek ręcznych reprezentacja Polski nieoczekiwanie przegrała z reprezentacją Ligi 26:31 (13:9). Najlepszymi zawodniczkami rozegranego w Tarnowie spotkania były Monika Marzec (Gwiazdy Ligi) oraz Justyna Jurkowska (Kadra Polski). Obie są piłkarkami SPR Lublin. Z zespołu mistrza kraju występowała jeszcze Kamila Skrzyniarz, a trener Grzegorz Gościński pokierował reprezentacją Ligi. Po meczu ogłoszono najlepszą siódemkę minionego sezonu. Wyboru dokonali trenerzy wszystkich zespołów uczestniczących w rozgrywkach. Najwięcej głosów otrzymały szczypiornistki dwóch czołowych krajowych drużyn. Z SPR wybrano bramkarkę Małgorzatę Sadowską, skrzydłowe Sabinę Włodek i Małgorzatę Majerek oraz kołową Monikę Marzec. Na rozegraniach znalazły się zawodniczki Zagłębia: Joanna Obrusiewicz, Karolina Semeniuk i Klaudia Pielesz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto