Piwnice zaczną w końcu służyć mieszkańcom

- Nareszcie przyjechali i zaczęli nam kopać na podwórzu - mówi Stefan Tomaszewski, lokator. - Jest nadzieja, że zlikwidują błoto, a my odzyskamy piwnice! Kanalizacja dawno nie była czyszczona. Jest zawalona piaskiem.Roboty zaczęły się wczoraj.- Wymieniamy studzienkę oraz część starej kanalizacji - mówi właściciel Usługowego Zakładu Instalacji Sanitarno-Gazowych w Stargardzie. - Będzie studzienka przelotowa, podwyższymy też spadek, by woda mogła lepiej przepływać. Wokół studzienki położymy też kostkę brukową. Mamy nadzieję, że to pomoże zlikwidować to zalewanie.Mieszkańcy budynku interweniowali w Głosie w sierpniu ubiegłego roku. Skarżyli się nie tylko na błoto na podwórzu, także na zalewanie piwnic, w których nie mogli trzymać nawet opału na zimę i okropny smród zgnilizny. Po naszej publikacji przedstawiciele zarządcy budynku, którym jest Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sprawdzili sytuację. Okazało się, że zapchało się przyłącze przed budynkiem. Problem w tym, że nie ma jak się do niego dostać, bo w chodniku nie ma studzienki rewizyjnej, umożliwiającej czyszczenie kanalizacji. A powinna być. W 2011 roku w piwnicach bloku przy ul. Piłsudskiego 31 budowano nową kanalizację za pieniądze z Funduszu Spójności. Realizowano ją w ramach projektu "Ochrona wód jeziora Miedwie poprzez budowę sieci kanalizacyjnych i przebudowę oczyszczalni ścieków na obszarze aglomeracji Stargard Szczeciński". Kanalizację budował zakład wodociągów i kanalizacji z MPGK. O studzience rewizyjnej zapomniał.- Po zakończeniu robót zrobimy badanie kamerą i udowodnimy, że wina tego zalewania podwórza i piwnic była po stronie MPGK, a nie naszej - komentowali wczoraj na miejscu robót przedstawiciele TBS.