Plac Narutowicza do zmiany?
- Rada Miasta Stołecznego Warszawy ogłosiła rok 2022 Rokiem Gabriela Narutowicza. Na razie setną rocznicę śmierci prezydenta chcemy upamiętnić ustawieniem na placu Narutowicza jego popiersia i zagospodarowaniem otaczającego go terenu. Dlatego ogłaszamy konkurs na opracowanie koncepcji architektonicznej lub architektoniczno-rzeźbiarskiej posadowienia pomnika naszego bohatera – przekazała Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
W mediach społecznościowych zastępczyni prezydenta stolicy pojawiła się informacja na czym dokładnie będzie polegał konkurs.
Warszawa ogłasza konkurs. Znamy szczegóły
Chodzi o zaprojektowanie nowego posadowienia dla popiersia Gabriela Narutowicza autorstwa Edwarda Wittiga w obrębie placu Narutowicza.
"Zamawiający pozostawia Uczestnikom swobodę w doborze artystycznych środków wyrazu. Dopuszczalne jest wprowadzenie do aranżacji elementów rzeźbiarskich i architektonicznych. Koncepcja powinna przewidywać towarzyszącą pomnikowi inskrypcję upamiętniającą, w postaci imienia i nazwiska oraz dat życia, z możliwością rozbudowania inskrypcji, przy założeniu dowolności formy" – czytamy.
Stołeczny ratusz przypomniał, że posadowienie musi być wykonane w taki sposób, aby zapewnić właściwą ekspozycję oraz podkreślić walory artystyczne popiersia. Szczegółowe informacje o konkursie można znaleźć na platformie: https://zamowienia.um.warszawa.pl/.
Kiedy remont placu Narutowicza?
Przypomnijmy, że od kilku lat gotowa jest koncepcja zmian na placu Narutowicza. Dotyczy ona całego terenu. Według projektu, przygotowanego na zlecenie ZDM, Grójecka zostanie "wyprostowana", zmniejszona ma zostać pętla tramwajowa, a powiększona część zieleni. Pomysł na zmiany pojawił się dziesięć lat temu, a wspomniany projekt w 2018 roku. Od tego czasu mieszkańcy wciąż czekają na realizację. ZDM nie ma jeszcze projektu budowlanego. Wciąż trwają uzgodnienia.
- Chcielibyśmy, żeby to miejsce zostało zmodernizowane według koncepcji, która została zwyciężyła w konkursie. Minęło tyle lat, a w mieście nadal trwają uzgodnienia. W mieście, jak policzyłam jest 41 biur i wielu pełnomocników. Wszystko jest w fazie ustaleń. Myślę więc, że nowego placu Narutowicza niestety nie będzie w tej kadencji - mówiła nam w rozmowie Dorota Stegienka, burmistrz Ochoty.
Jak dodała, pieniądze zarezerwowane cztery lata temu na ten cel nie wystarczą. Koszty budowlane oraz inflacja spowodowały, że potrzeba dużo więcej.
Tak miał wyglądać nowy Plac Narutowicza. Koncepcja z 2018 roku
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?