Plac zabaw w parku Ujazdowskim nieczynny
Znów jest głośno o placu zabaw w parku Ujazdowskim. Tym razem za sprawą absurdalnej decyzji o zamknięciu terenu na całą zimę. Zarząd Zieleni argumentuje to faktem, że zimą obecne na placu pagórki mogą pokryć się lodem, co będzie stanowić niebezpieczeństwo dla dzieci i "utrudni właściwe korzystanie z tego miejsca". Choć urzędnicy twierdzą, że decyzja była zaplanowana, nie raczyli poinformować mieszkańców o swoich zamiarach i konkretnym terminie wyłączenia placu z użytkowania. Rodziców, którzy w ostatnich dniach postanowili wybrać się ze swoimi pociechami na nowoczesny placyk zastał smutny widok. Obiekt odgrodzono metalowymi zaporami. "Wytłumaczycie dzieciom, dlaczego plac zabaw jest w więzieniu?" - pyta jedna z mam w mediach społecznościowych. W odpowiedzi Zarząd Zieleni przeprosił i dodał, że liczy na wyrozumiałość.
Inwestycja nieszczęście
Przypomnijmy, że zanim plac zabaw w parku Ujazdowskim został oddany do użytku, jego remont ciągnął się latami. W międzyczasie nadzór nad inwestycją przechodził z rąk do rąk, zmieniano wykonawców, rozpisywano kolejne przetargi, pojawił się też kłopot związany z certyfikacją urządzeń i zabawek dostępnych na placu. Pierwsze prace rozpoczęto wiosną 2017 i jeszcze tego samego roku obiekt miał zostać oddany do użytku. Efekt finalny mieszkańcy zobaczyli jednak dopiero ponad dwa lata później. Ale radość nie trwała długo. Po niespełna miesiącu od wielkiego otwarcia stwierdzono, że obiekt wymaga przeprowadzenia prac konserwacyjnych. - Plac zabaw będzie nieczynny. Za utrudnienia przepraszamy - pisali urzędnicy.
Teraz ujawniono, że kosztujący ponad 3 mln zł plac nie może przyjmować maluchów przez 5 kolejnych miesięcy roku.
Niezrozumiała decyzja
W mediach społecznościowych wybuchła burzliwa dyskusja z udziałem warszawskich rodziców. Zdziwieni mieszkańcy wytykają urzędnikom:
- "Może lepiej byłoby od razu informować, że plac jest sezonowy."
- "Ten plac zabaw to jakiś żart."
- "No to jest jakaś farsa! Oblodzenie na górce utrudni korzystanie z placu? A o zabawach na śniegu i lodzie słyszeliście?"
- "Moja trzyletnia córka skomentowała to - „Tak się nie robi"."
Głos w sprawie zabrał również znany aktywista Jan Śpiewak. Założyciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze zwrócił uwagę, że inwestycja jest przykładem rażącej niegospodarności i ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność. Swoją opinią podzieliła się także Justyna Glusman - niegdyś również zasilająca szeregi MJN, dziś dyrektorka Zarządu Zieleni.
Mam wręcz pewność, że to nie była dobra robota - pisała Glusman w kontekście inwestycji w wymianie zdań z dziennikarzem Gazety Stołecznej na Twitterze.
Symbol nieudolności
Wyremontowany plac zabaw w parku Ujazdowskim miał być symbolem postępu, nowoczesności, wyznacznikiem dla przyszłych inwestycji. "Duży, kolorowy plac", "Przestrzenne konstrukcje zapewnią dzieciom wiele rozrywki", "Antypoślizgowa nawierzchnia zapewni bezpieczną zabawę", "Elementy placu zabaw są przyjazne środowisku" - slogany niczym z reklam zachwalają obiekt w oficjalnym serwisie Zarządu Zieleni. Tymczasem po szeregu niepowodzeń inwestycja wyrasta na kompromitujący symbol nieudolności warszawskich urzędników.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?