Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Belfer Roku: Tomasz Wierzchowski [zgłoszenie]

MM Warszawa
MM Warszawa
Tomasz Wierzchowski
Tomasz Wierzchowski SL
Tomasz Wierzchowski od czterech lat jest nauczycielem w LXXXI Liceum Ogólnokształcącym im. Aleksandra Fredry. Jego uczniowie chcą, by został Belfrem Roku. Na zgłoszenia Waszych nauczycieli czekamy jeszcze dziś.

Głosuj na Tomasza Wierzchowskiego

Wyślij SMS na numer 71466 o treści mmwa.4
Koszt: 1,23 zł z VAT
Wybierz Belfra Roku - głosowanie

„Jest to młody, inteligentny, wyjątkowo wszechstronny nauczyciel z wielką klasą i wielkim dystansem do siebie. Liceum Fredry dzięki jego pracy na przestrzeni lat zyskiwało wielu laureatów olimpiad z przedmiotów humanistycznych. Mamy do czynienia z profesjonalistą, który swoim poczuciem humoru umie zachęcić młodzież do owocnej współpracy. Mimo ogromnego geniuszu i niesamowitej wiedzy, pozostaje naszym wiernym przyjacielem i kibicem w drodze ku dorosłości” – pisze do nas o Tomaszu Wierzchowskim uczennica klasy 2a.

Tomasz Wierzchowski jest nauczycielem języka polskiego, edukacji filozoficznej i etyki.

Rozmowa z Tomaszem Wierzchowskim


Redakcja: Jak długo jest Pan nauczycielem?

Tomasz Wierzchowski: - Jako nauczyciel pracuję siedem lat, z czego ostatnie cztery tutaj w liceum Fredry.

Jak przyjęli Pana uczniowie na początku?
- W ogóle mnie nie przywitali (śmiech). Przybyłem pełen dobrej woli, złudzeń i chyba naiwności. Chciałem prowadzić zajęcia na wzór seminariów akademickich. Tymczasem na trzeciej lekcji stanąłem i byłem w szoku: miałem przed sobą grupę 30 zestresowanych, przestraszonych osób. Okazało się, że wzór akademicki nie wypalił. Musiałem oswoić, ocieplić swój wizerunek, mówić prosto i zrozumiale.

Jaki powinien być nauczyciel?
- Powiem na przykładzie moich obaw. Jakim nie chciałbym być nauczycielem. Najbardziej się obawiam tego, że kiedyś, czytając po raz kolejny „Dziady”, aby przygotować się do prowadzenia zajęć, odechce mi się. Albo inaczej: że będę prowadził zajęcia rutynowo, schematycznie. Nie chcę, żeby praca w szkole stała się przysłowiowym „pchaniem wózka”

Jest coś, czego Pan nie lubi w pracy nauczyciela?
- Nie będę oryginalny. Wkurza mnie ilość dokumentów, które musimy przygotowywać. Traci się przez to z widoku ucznia. A to dla niego tu jestem.

Uczniowie potrafią zaskoczyć?

- Tak. Kiedyś sądzono, że wiedzę powinno się „przelewać” do głowy ucznia. Teraz naucza się inaczej: staramy się wydobyć najlepsze cechy danej osoby i je rozwijać. Jestem nauczycielem, ale nie raz okazuje się, że to ja jednocześnie bardzo dużo się uczę od moich podopiecznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto