MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PLH:Przełom w Sanoku

sport24.pl
Przełom w Sanoku – tak krótko można opisać dzisiejszy mecz w Arenie. KH Ciarko Sanok pokonało KH Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 8:4. Sosnowiczanie „zbliżali” się kilka razy do gospodarzy. Po serii dziewięciu porażek Sanok przełamał złą passę.

Początek wyglądał dość dobrze w wykonaniu gospodarzy. Od pierwszych minut minimalnie przeważali na lodzie. Swoją wyższość na lodzie udokumentowali dopiero w dziewiątej minucie. Tobiasz Bigos oddał mocny strzał z niebieskiej, po czym krążek zatrzepotał w siatce. W trzynastej minucie bliski doprowadzenia do remisu był Martin Opatovsky jednak trafił w poprzeczkę. Zagłębiu udało się zremisować dopiero w siedemnastej minucie. Strzał z bliska pomiędzy parkany oddał Paweł Dropia. Odpowiedzią Sanoczan była akcja trzeciego ataku. Nie kryty Marek Strzyżowski „uciekł” środkiem, po czym dostał podanie od Marcina Białego i pokonał Tomasza Dzwonka. Przed końcem tercji miał miejsce faul na zawodniku Zagłębia. Sędzia początkowo zasygnalizował rzut karny. Po analizie wideo anulował on swoją decyzję, gdyż według zapisu faul był już po syrenie.

Pierwsza minuta drugiej tercji przyniosła szansę dla Zagłębia. Na ławkę kar powędrował Paweł Połącarz. Mimo starań gości to przeciwna drużyna zdobyła punkt. Po podaniu od Bogusława Rąpały w bramkę nie trafił Maciej Mermer, po czym dobił Wojciech Milan dając swojej drużynie już dwubramkowe prowadzenie. Kolejne minuty przyniosły sporo niewykorzystanych sytuacji KH Sanok, co zemściło się na nich. Teddy Da Costa wytknął błąd Sanoczan i wsadził krążek między parkany Łukasza Jańca. Później gracze Zagłębia zaczęli coraz śmielej atakować i wydawało się, że po raz drugi wyrównają wynik. Dwie kary zniszczyły przebłysk gry Sosnowiczan, co świetnie wykorzystali miejscowi. Bogusław Rąpała po podaniu od Miroslava Sekaca strzałem z nadgarstka pokonał Dzwonka. Tuż przed zakończeniem tercji po strzale krążek zaplątał się gdzieś pod Jańcem, jednak pechowo dla gospodarzy wysunął się gdzieś z boku mijając sanocką bramkę.

Już od początku trzeciej odsłony Sosnowiec zaczął ostro atakować, z czym słabo radzili sobie przeciwnicy. Na 4:3 strzelił bardzo precyzyjnie w okienko Marcin Jaros, a wyrównujące trafienie zaliczył Paweł Dronia wykorzystując kiepska grę obrony. Sanoccy hokeiści przełamali się dopiero w piątej minucie. Po Rafale Solonie „poprawił” Marcin Biały nie dając żadnych szans bramkarzowi gości. Szóstą bramkę KH Ciarko Sanok zdobył Wojciech Milan plasowanym strzałem z okolic punktu wznowień. W połowie tej częći gry Tomasz Dzwonek musiał wyciągnąć krążek z siatki już po raz siódmy – niesamowicie mocnym strzałem z granicy tercji obronnej gumę do siatki skierował Tibor Schneider. Jeszcze w dwunastej minucie szansę mieli gracze Zagłębia. Sędzia podyktował rzut karny, który wykonał Vladimir Luka, który zbyt łatwo chciał pokonać Jańca, w konsekwencji czego nawet w najmniejszym stopniu nie zagroził strzeleniem bramki. Ostatnie trafienie dla sanockiej drużyny zdobył Wojciech Milan. Tym samym skompletował on trzy bramki na swoim koncie.

Sanok mimo początkowych problemów spisał się dobrze. Z pewnością najważniejsze dla tej drużyny jest to że przełamali ciąg porażek, przy czym zdobyli wiele bramek. Na przestrzeni ostatnich spotkań dobrze prezentuje się Marek Strzyżowski, który regularnie punktuje. Należy także wspomnieć o hattricku Wojciecha Milana. Dla zawodnika to na pewno spory wyczyn strzelić trzy bramki w szególności, że zostały one strzelone drużynie z górnej części tabeli. Zagłębie Sosnowiec przez liczne kary i zwyczajny brak szczęścia odjechało do domu bez puktów.

KH Ciarko Sanok - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 8:4 (2:1, 2:1, 4:2)

08:10 1:0 - Bigos Tobiasz (5 na 5) (Čacho Viliam - Schneider Tibor)
16:32 1:1 - Dronia Paweł (5 na 5) (Podlipni Zbigniew - Różański Jarosław)
17:58 2:1 - Strzyżowski Marek (5 na 5) (Biały Marcin - Gawlina Bartłomiej)
22:24 3:1 - Milan Wojciech (4 na 5) (Mermer Maciej - Rąpała Bogusław)
29:32 3:2 - Da Costa Teddy (5 na 5) (Luka Vladimir - Bernat Tobiasz)
34:53 4:2 - Rąpała Bogusław (5 na 4) (Sekáč Miroslav)
41:31 4:3 - Jaros Marcin (5 na 5) (Gabryś Jerzy)
41:53 4:4 - Dronia Paweł (5 na 5) (Ślusarczyk Artur - Podlipni Zbigniew)
43:19 5:4 - Biały Marcin (5 na 5) (Solon Rafał)
44:22 6:4 - Sekáč Miroslav (5 na 4) (Rąpała Bogusław - Milan Wojciech)
48:57 7:4 - Schneider Tibor (5 na 5) (Čacho Viliam)
53:19 8:4 - Milan Wojciech (5 na 5) (Mermer Maciej - Rąpała Bogusław)

Sanok: Janiec – Sekac, Rąpała; Połącarz, Milan, Mermer – Bigos, Schneider; Cacho, Ćwikła, R. Kostecki – R. Solon, Demkowicz; Gawlina, Strzyżowski, Biały.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto