MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PLKS pokonał Budowlanych Toruń 3:2

Michał Dudek
Izabela Placek oraz Anna Gwiżdż  przyczyniły się do drugiego zwycięstwa pszczynianek w tym sezonie.
Izabela Placek oraz Anna Gwiżdż przyczyniły się do drugiego zwycięstwa pszczynianek w tym sezonie. fot. Michał Dudek.
Od miłego akcentu rozpoczął się pier-wszy w tym sezonie ligowy mecz PLKS Pszczyna przed własną publicznością. Siatkarki przed wyjściem na parkiet otrzymały bardzo ładne róże, z kolei fani pszczyńskiej siatkówki obdarowani zostali słodkimi krówkami. Ale nie podarunki w tym dniu były najważniejsze, tylko drugie zwycięstwo z nieobliczalną drużyną Budowlanych Toruń.

Siatkarki z Torunia przyjechały do Pszczyny z nadzieją na zdobycz punktową, zwłaszcza, że zanotowały fatalny początek sezonu przegrywając kolejno dwa spotkania. To gwarantowało spore emocje, bowiem PLKS opromieniony zwycięstwem nad silnym MOSiR-em Mysłowice chciał iść za ciosem.

Początek spotkania przebiegał po myśli gospodyń, które już na starcie uzyskały kilkupunktową przewagę. Przyjezdne jednak uratowały się wprowadzając na plac gry nową rozgrywającą, która zmieniła styl swojego zespołu. Efekt to zwycięstwo w pierwszej partii do 21.

W drugim secie nasze siatkarki zagrały skutecznie przede wszystkim w polu zagrywki. Trzy asy serwisowe zaliczyła Edyta Węcławek. Dobrze również było w grze pod siatką. Bloki Agnieszki Mitręgi oraz Anny Gwiżdż pozwoliły na wygraną do 19.

W kolejnej partii byliśmy świadkami nadal zażartej walki na parkiecie. O wygranej torunianek zadecydował błąd w rozegraniu PLKS, gdy piłkę atakować musiała libero Magdalena Kosiarska. Nieudana akcja podłamała zespół PLKS, który w tym secie przegrał do 23.

Podobne oblicze miał set czwarty. Tym razem jednak szczęście uśmiechnęło się do pszczynianek, które w samej końcówce tej odsłony popisywały się pięknymi i przede wszystkim skutecznymi akcjami. PLKS wyrównał stan meczu wygrywając do 19.

Tak jak przed tygodniem w meczu z MOSiR-em Mysło-wice o wszystkim musiał zadecydować piąty set.

Pszczynianki znów pokazały dużą odporność na stres. Na początku nasz zespół wygrywał 4:1, ale rywalki zdołały doprowadzić do remisu. Na szczęście przy stanie 8:8 podopieczne Jarosława Bodysa skutecznie zaatakowały i wygrały do 9, a cały mecz 3:2.

- Bardzo chcieliśmy wygrać w pierwszym meczu przed własną publicznością. Nie ukrywamy, że w tym sezonie interesuje nas uniknięcie baraży o utrzymanie. Marzy nam się miejsce w pierwszej szóstce. To jest realne, bo mamy dobry zespół i na pewno się sprężymy, by zrealizować ten cel - mówi Izabela Placek, rozgrywająca PLKS.

Jutro siatkarki PLKS zagrają na wyjeździe z KSZO Ostrowiec. Następne spotkanie w Pszczynie (z Treflem Gdynia) odbędzie się 7 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto