Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PLL LOT pokazały Boeinga 767 po awaryjnym lądowaniu (ZDJĘCIA)

Daria Narożna
Dokładnie tydzień po awaryjny lądowaniu kapitana Tadeusza Wrony, odbyła się konferencja prasowa zwołana przez PLL LOT. Zniszczony boeing 767 został udostępniony dziennikarzom przybyłym na lotnisko Chopina w Warszawie.

O awaryjny lądowaniu „na brzuchu” Boeinga 767 słyszała cała Polska. „Bohaterska załoga”, uhonorowana Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złotymi Krzyżami Zasług, oraz oficjalnymi podziękowaniami i wyrazami szacunku od prezydenta Bronisława Komorowskiego. A nazwisko samego kapitana Wrony odnotowało ogromną ilość odsłon internetowych w przeciągu zaledwie kilku godzin. Ale gdy opadły juz emocje przyszedł czas na rozliczenia i podsumowania.

Czytaj także:Kapitan Wrona do 15 listopada nie siądzie za sterami samolotu PLL LOT

W związku z tym Polskie Linie Lotnicze LOT zwołały konferencja prasowa, na której to prezes firmy Marcin Piróg przedstawiał oficjalne dane dotyczące stanu technicznego maszyn należących do spółki.

Zaskakującym i nietypowym zdaje się fakt, iż w związku z tym zarząd PLL LOT udostępnił dziennikarzom dostęp do zniszczonej, podczas lądowania, maszyny. Samolot nie był bardzo nadwyrężony, co tłumaczyć może fakt, dla którego spółka zdecydowała się na to udostępnienie, które jest ogromną rzadkością w takich sprawach.

Polskie Linie Lotnicze będące aktualnie na świeczniku opinii publicznej muszą się bowiem wykazać dobrą strategią PR-ową. Należy pamiętać, iż awaryjnie lądowanie kapitana Wrony, choć szczęśliwe i ukazujące wielki profesjonalizm i doświadczenie, zarówno pilota, jak i całej załogi, jest wydarzeniem tragiczny, które świadczy o wadliwości sprzętu, który oferuje swoim pasażerom LOT. Ponad to nie jest to przypadek odosobniony.

Dalsza część artykułu na drugiej podstronie >>

Czy możemy czuć się bezpiecznie?

W niedzielę samolot lecący do Chicago, nie opuścił Okęcia, ponieważ okazało się, iż potrzebuje on dodatkowych kontroli stanu technicznego. W poniedziałek, natomiast podczas startu tej samej maszyny, pilot zaczął nagle hamować i przerwał start, ponieważ potrzebne były… Zapewne dodatkowe kontrole kontroli dodatkowych stanu technicznego maszyny. Jak przy takiej niepewności samego pilota mogą czuć się pasażerowie PLL LOT?

„Nasi pasażerowie mogą czuć się bezpiecznie. Każdy nasz samolot jest poddawany szczegółowym badaniom” - zapewnia prezes spółki, Marcin Piróg.

LOT do końca tego roku, wyda na serwisowanie swoich maszyn 341 mln złotych. A sam prezes Polskich Linii Lotniczy jest pewien o bezpieczeństwie komunikacji, jaką oferuje firma. W takim razie pozostaje jedynie jedna niewyjaśniona kwestia? Skoro możemy czuć się bezpiecznie, a stan maszyn jest bez zarzutu, to dlaczego dochodzi do takich zdarzeń, jakie miały miejsce 1 listopada?

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto