Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plotka: Wieszanie psów i obrzucanie błotem

dziuńka
dziuńka
plotkarze
plotkarze moja przyjaciółka
"Z każdych dziesięciu osób, które plotkują o tobie, dziewięć powie coś złego, a dziesiąta coś dobrego, ale w bardzo zły sposób"

Pioruńsko wielu z nas lubi obrabiać tyłki innym. Obojętnie czy jest w tym odrobina prawdy, czy bzdety wyssane z palca, a plotka rośnie po drodze. Mnie nie chodzi o zwykle informacje typu - co tam słychać u Krystyny, bo dawno jej nie widziałam, a o konkretną, rzeczową odpowiedź - ma się dobrze i całkiem fajnie wygląda na swoje lata:). Mnie wnerwiają takie dziumdzie, które potrafią wymyślać na nasz temat niestworzone historie, albo publicznie obgadują z wymienianiem nazwiska i adresu.
Dziumdzie są obu płci, bo faceci wcale nie są lepsi od kobiet.
Przeczytałam taką instrukcję: "Aby skonstruować dobrze działająca plotkę potrzebujemy minimalnie trzech osób - nas, czyli osobę oplotkowującą, słuchacza, czyli odbiorcę tymczasowego plotki oraz ofiary. Przed przedstawieniem plotki właściwej musimy najpierw przygotować jej szkielet. W tym celu wybieramy autentyczny fakt z życia ofiary, potem dodajemy do faktografii wymyśloną ideologię. Dopiero dobrze obmyśloną plotkę można przedstawić słuchaczowi."
Plotkarze i bez instrukcji potrafią ludziom stworzyć piekło i zmuszać ich do udowadniania,"że nie są koniem". Plociuchy są, jak sępy. Jak nie mają żeru, to sami go stworzą. Żerują na cudzym życiu, choć sami mają na sumieniu większe grzeszki. Plotka ma to do siebie, że jak przylgnie do obrzuconego błotem, to trudno ją zeskrobać. Trochę na tym świecie przeżyłam i mogę stwierdzić, że to nieprawda, że w każdej plotce jest część prawdy. Najgorsze mendoweszki to jednak te, które np. w autobusie na całe gardło opowiadają o znajomych. Łącznie z danymi osobowymi i o najintymniejszych sprawach. Zamykam takim "diabelskim radiom" gębę od razu. Nie robię też za "stację przekaźnikową". Wczoraj dzwoni taki "sęp" i dopytuje się- co się stało u twoich sąsiadów? Zdziwiona jak czarna gapa, że ja nic nie wiem (a wiem!) i każę "sępowi" zająć się własnymi problemami. Już wieczorem piekły mnie uszy- jak nic ciekawska obrabia mi tyłek. Hi hi, a ma sporo do obrobienia. Do tej pory pamiętam scenkę z tamtego roku z ulicy Długiej w Łomży.
Siedziałam z Krystyną na ławeczce, a na sąsiedniej ławce paniusia o dużych gabarytach, zionąca mocno procentami, na całą ulicę obrabiała tyłek jakiejś Jolce. Słuchaczami sensacji było dwóch wytatuowanych panów i jeszcze jedna kobitka. My zresztą musowo też. Dowiedziałyśmy się, bez podsłuchiwania, ze Jolka to: chyba ciągle ćpa, że chyba żyje ze swoim wujem, chyba załatwiła swoją matkę, żeby odziedziczyć mieszkanie, chyba coś jej się z głową porobiło, bo nawet pożyczyć forsy nie chce, chyba oszukuje MOPS i jeszcze sporo tych CHYBA było. Słuchacze chyba, nie słyszeli tych "chyba", bo z ich odpowiedzi wynikało, że ploty gabarytowej brali za pewnik. No to Jolka ma u nich przechlapane. U innych postronnych słuchaczy też. Ja rechotałam, a Krystyna nie zdzierżyła, podeszła i zapytała: To ta Jolka tak" chyba" czy na pewno? Kurcze, zołza jedna! :) Rozpirzyła mi takie fajne słuchowisko! Na miejscu tej łomżyńskiej Jolki, jakby dotarły do mnie takie ploty, to bym dziumdzi mordę obiła i kazała wszystkie słowa odszczekać.  W tym samym miejscu i przez megafon. Plotka może schrzanić całe życie porządnemu człowiekowi. To tylko polscy celebryci z nich się cieszą, "niech gadają co chcą, aby tylko gadali".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto