- Do zrobienia sondy zachęcił mnie billboard z napisem „Po co żyjesz”?, który zauważyłem w Warszawie. To mnie poruszyło. Chwyciłem lustrzankę, mikrofon, namówiłem znajomego na pomoc przy sondzie. Tak się zaczęło - mówi Daniel Rusin, student reżyserii. Pierwszą spotkaną był aktor Piotr Fronczewski. - Wtedy poczułem, że w tym projekcie jest jakaś magia - stwierdza.
Film na youtubie ma już ponad 7 tys. wejść. - To sporo, zwłaszcza, że klip nie miał żadnej promocji - zauważa Rusin. Odpowiedzi na pytanie udzielane przez warszawiaków są różne. - Żyjemy po to, żeby kochać - stwierdza jedna z wypowiadających się kobiet. - Nie wiem po co. Mam ostatnio depresję - stwierdza inna.
Pesymizm egzystencjalny jest wyczuwalny również u innych sondowanych. - Żyjemy, bo nie mamy innego wyjścia – stwierdza mężczyzna przed Pałacem Kultury. - Żyje się dlatego, że człowiek się nie ma za co pochować - mówi inny. - Żyjemy, bo warto - mówi jedna z kobiet.
Daniel Rusin planuje przeprowadzić kilka kolejnych podobnych sond na ulicach miast całego kraju. Jak stwierdza, chce badać nastroje Polaków w zależności od pogody czy pory roku. Po filmie dostał kilkadziesiąt maili, w których widzowie pisali mu, że zrobił coś naprawdę fajnego i w pewien sposób również dobrego.
- W tych sondach jest niesamowita magia. Nagle, przez moment, z kompletnie obcym człowiekiem nawiązuje się swoista więź. Chwile rozmawiamy, śmiejemy się, ktoś często brnie dalej z wypowiedzią jak byśmy się znali wiele lat - mówi młody reżyser.
Zerknij na najchętniej czytane materiały | |||
Koncerty w Warszawie | Aero 2: darmowy internet | Polska - Ukraina | Nowa warszawa |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?