MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po operacji nie będzie śladów

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Maleńkie dziurki zamiast rozległego cięcia. Mniej bólu, zdecydowanie mniejszy szok dla organizmu. Szybszy powrót do zdrowia. Półtoraroczna Martusia Kuligowska jest pierwszą pacjentką w Polsce, której gdańscy chirurdzy ...

Maleńkie dziurki zamiast rozległego cięcia. Mniej bólu, zdecydowanie mniejszy szok dla organizmu. Szybszy powrót do zdrowia. Półtoraroczna Martusia Kuligowska jest pierwszą pacjentką w Polsce, której gdańscy chirurdzy usunęli torbiel dróg żółciowych metodą laparoskopową. I jedną z ponad tysiąca dzieci, które w ciągu ostatnich kilku lat lekarze z Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży AMG w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku - z powodu różnych chorób - zoperowali tą metodą.

Pomocy dla swoich dzieci szukają tu rodzice nie tylko z Pomorza, ale i z całego kraju. I nie ma się co dziwić. Gdańsk, obok Warszawy i Wrocławia, stał się wiodącym w Polsce ośrodkiem dziecięcej chirurgii małoinwazyjnej. Torbiel dróg żółciowych wykryto u trzymiesięcznej Martusi przypadkowo, podczas badania USG jamy brzusznej.
- Córeczka od urodzenia często płakała, więc lekarz zlecił między innymi i to badanie - relacjonuje jej mama, Monika Kuligowska. Wada rozwojowa w postaci torbieli nie dawała jeszcze żadnych objawów, co kilka miesięcy sprawdzano jednak, co się z nią dzieje. Od sierpnia ub. roku zaczęła się powiększać. Martusia zaczęła gorączkować, pojawiły się wymioty.
- Ze względu na nawracające stany zapalne torbieli zdecydowaliśmy, że dziecko trzeba operować - tłumaczy dr hab. med. Piotr Czauderna, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży AMG. Podczas takiego zabiegu usuwa się torbiel i łączy drogi żółciowe w wątrobie z przewodem pokarmowym. Techniką otwartą, czyli za pomocą klasycznego cięcia chirurgicznego, wykonuje się go od wielu lat.
- My zdecydowaliśmy się wyciąć torbiel metodą laparoskopową - twierdzi Piotr Czauderna. Udało się, choć u tak małych dzieci jak Marta, przestrzeń, w której pracują chirurdzy, jest bardzo niewielka. Zabieg pod kontrolą kamery ( powiększa obraz) specjalnymi, miniaturowymi narzędziami wymaga ogromnej cierpliwości, precyzji oraz wprawy. Wraz z doc. Piotrem Czauderną przeprowadzili go - dr Maciej Murawski oraz dr Agnieszka Wiejek. Nad uśpioną dziewczynką czuwała anestezjolog, dr Lucyna Pałkowska. Nie obyło się co prawda bez drobnych komplikacji, ale nie miały one wpływu na końcowy efekt zabiegu. Martusia wróciła do pełnego zdrowia. Jest już w domu. Zapomniała o szpitalu. Już szaleje po mieszkaniu.

W ciągu ostatnich czterech lat, odkąd kliniką kieruje dr hab. med. Piotr Czauderna, zmieniło się tu bardzo wiele.
- Mamy nowy oddział, przyjazny dzieciom i wygodny dla rodziców, na którym dobrze pracuje się lekarzom i pielęgniarkom - wylicza doc. Czauderna.

Wiele zmieniło się też na sali operacyjnej. Chirurdzy starają się jak najwięcej zabiegów wykonywać technikami małoinwazyjnymi - laparoskopią (w jamie brzusznej) czy torakoskopią (w obrębie klatki piersiowej). Operują nimi wszystkie niemal narządy - jelita, żołądek, śledzionę, trzustkę, nerki, nadnercza, jajniki i jądra, płuca i przełyk… Na ponad 2 tysiące operacji w ubiegłym roku w ponad 300 wykorzystali techniki małoinwazyjne.
- To jeszcze za mało, choć nie w każdym przypadku ma to sens, a czasem bywa zbyt ryzykowne - zastrzega doc. Czauderna. - Zamierzamy mniej więcej połowę zabiegów, głównie planowych, wykonywać tymi technikami. Zespół lekarzy i pielęgniarek jest już do tego świetnie przygotowany.

W klinice pracuje 9 doświadczonych specjalistów z chirurgii dziecięcej i 5 w trakcie szkolenia. Nawet najlepsze umiejętności lekarzy nie wystarczą, potrzebny jest też odpowiedni sprzęt. Kamera wideo, miniaturowe narzędzia, jednorazowe końcówki. A to kosztuje i to niemało. Z tego powodu końcowa cena takiej operacji kilkakrotnie przewyższa kwotę, którą płaci za nią Narodowy Fundusz Zdrowia. Aby móc do leczenia dzieci wykorzystywać najnowsze zdobycze medycyny, chirurdzy muszą wpierw znaleźć... pieniądze. Dlatego doc. Piotr Czauderna nieustannie poszukuje sponsorów. Część wyposażenia klinika kupuje też za pieniądze zarobione na pracach naukowych. Chirurdzy robią wszystko, by chore dzieci jak najmniej cierpiały.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto