Po wakacjach te szkoły będą jak nowe

Termomodernizacja Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Dębicy, czyli popularnego „mechanika", będzie kosztować ok. 2,6 mln zł. – Ponad 40 proc. tej kwoty to pieniądze unijne, które dostaliśmy od marszałka woj. podkarpackiego. Dokładnie 1 mln 37 tys. zł – mówi starosta Bielawa. Kapitalny remont „mechanika" to m.in. wymiana stolarki okiennej, ocieplenie stropów, przeróbka centralnego ogrzewania, a nawet czyszczenie kanalizacji burzowej. – Pracy jest bardzo dużo, ale do końca sierpnia wszystko musi być gotowe – dodaje Bielawa.
Podobny termin zakończenia prac wyznaczono również w przypadku przebudowy dawnego budynku starostwa przy ul. Strumskiego. Już we wrześniu ma tutaj działać Zespół Szkół im. M. Kopernika w Dębicy, który przeprowadzi się z ul. Metalowców. Szkoła będzie teraz funkcjonować tuż obok stacji kolejowej i dworca PKS. – Dotychczasowa siedziba była znacznie oddalona od centrum miasta. Nowa lokalizacja na pewno ucieszy naszych uczniów. Zwłaszcza tych spoza Dębicy. Do tej pory, oprócz kosztów dojazdu do miasta, musieli również liczyć się z wydatkami na autobus z centrum do szkoły – mówi Grażyna Szczerbińska, zastępca dyrektora „Kopernika".
Starosta dębicki jest przekonany, że ta przeprowadzka już opłaciła się szkole. – Rok temu udało się otworzyć tylko trzy pierwsze klasy. W tym roku są już cztery. Uruchomiono też nowy kierunek – technik fryzjer – nie kryje zadowolenia Bielawa i zapowiada, że po wakacjach właśnie tutaj odbędzie się powiatowe rozpoczęcie roku szkolnego.
W dwupiętrowym budynku na Strumskiego powstanie dziewięć sal lekcyjnych. A zajęcia z wychowania fizycznego będą się odbywać na dawnej sali sesyjnej, gdzie jeszcze rok temu obradowali powiatowi radni. Tuż obok będą się znajdować szatnie z natryskami. Widok z okien nowej siedziby rozpościera się na miejskiego „Orlika" – wielofunkcyjne boisko ze sztuczną nawierzchnią. Na razie jednak nie wiadomo czy uczniowie „Kopernika" będą z niego korzystać w ramach lekcji. Wciąż trwają rozmowy z miastem.
- Lokalizacja rzeczywiście fajna. Przedtem żartowaliśmy, że uczymy się na końcu świata. Ale trochę naszej hali sportowej żal. Mieliśmy nawet trybuny. A ta na Strumskiego podobno strasznie mała – mówi o przeprowadzce 17-letnia Ola z „Kopernika".