Bardzo uradował mnie fakt, że redakcja Gazety Lubuskiej dostrzegła mój szkic pt.: "Powrót po latach" i przed paroma dniami częściowo cytowała go w swoim artykule.
W wybranych fragmentach zabrakło jednak istotnej wiadomości dotyczącej sposobu nocnego podróżowania do Gorzowa. Otóż chciałam wyjaśnić, że jestem starą harcerko-traperką i jedwabna pościel wagonu sypialnego do Gorzowa (mimo, że ładna i miła) nie jest mi niezbędna dla normalnej egzystencji.
Ale przyznam, że frajdą ,szczególnie w mojej "dojrzałej młodości" oraz podróżowaniu bez umilającego życie towarzystwa, jest możliwość przyjęcia nocnej pozycji horyzontalnej w zamykanym od wewnątrz przedziale. W nocnym pociągu do Gorzowa można wybrać dwie opcje - popularnie zwane kuszetki lub miejsce w wagonie sypialnym.
Niedawno wracałam z Zielonej Góry. Uskrzydlona poprzednią podróżą do Gorzowa, już kupowałam bilet do pociągu nocnego. Nagle okazało się, że nie ma w nim żadnego wagonu z miejscami do leżenia !
Pomyślałam: jest tak, jak w dawnych czasach bywało. I tym razem Gorzów -górą"
PS.Byle nie zapeszyć
Łuka
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?