Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podróżował po świecie i przytulał ludzi. Akcja Free Hugs na zdjęciach obieżyświata [rozmowa MM]

MM Warszawa
MM Warszawa
Rozmawiamy z młodym podróżnikiem, który postanowił przytulać ludzi na całym świecie. I objechał go dookoła.

Zobacz też: Trwa głosowanie do nagród Travelery 2012

20-letni podróżnik jest jednym z nominowanych do nagród Travelery 2012 w kategorii Podróż Roku przez redakcję miesięcznika "National Geographic Traveler". Został wyróżniony za uściski 80 dni dookoła świata. Ponad 68 tys. km, 30 lotów, 1843 dol. wydane na transport i 6 tys. 783 uściskanych osób – to podsumowanie podróży dookoła świata w jego wykonaniu. Wyruszył w drogę z kampanią Free Hugs, która polega na darmowym przytulaniu nieznajomych, a jej celem jest przełamywanie barier i przekazywanie ludziom pozytywnych emocji.

336 km/h - nowy rekord prędkości na lodzie!

Maksym Skorubski mieszkał m.in. w Warszawie, ale zamienił stolicę Polski na Los Angeles. Na co dzień zajmuję się projektami IT - aplikacjami na Facebooka, aplikacjami i stronami mobilnymi oraz rozwojem infrastruktury informatycznej w firmach.

MMWarszawa: Wybrałeś się w podróż w 80 dni dookoła. Główny bohater słynnej powieści Juliusza Verne'a porwał się na taką wyprawę z powodu zakładu. A Ty jaki miałeś powód, bo przypuszczam, że nie tylko taki, by wyściskać jak najwięcej osób?

Maksym Skorubski: Głównym celem było oczywiście odwiedzenie i poznanie tych wszystkich miejsc na ziemi. Poza wyściskaniem, chciałem też pokazać, że żeby podróżować, nie trzeba mieć dużych funduszy i można odwiedzić wiele miejsc z bardzo małym budżetem. Wszystkie loty dookoła świata, a było ich dokładnie 30, kosztowały mnie około 1800 dolarów.

A na co dzień też lubisz tak zwyczajnie przytulić kogoś nieznajomego, by poczuł się lepiej?

Jasne! To świetny sposób przekazywania pozytywnych emocji. Przytulanie wytwarza hormon szczęścia, a to powoduje zanik agresji.

W którym kraju znalazło się najwięcej chętnych na darmowe przytulanie?

Zdecydowanie najbardziej przyjacielscy okazali się mieszkańcy i turyści na Hawajach. Tam pobiłem rekord i mam wrażenie, że połowa ludzi uściskanych w czasie podróży właśnie była z Hawajów. To bardzo szczęśliwe i pełne pozytywnych emocji miejsce na ziemi.

W jaki sposób podróżowałeś? Nocowałeś w hotelach?

Podróżowałem każdym środkiem transportu - wielkimi samolotami, małymi sześciooosobowymi samolotami, autobusami, autami, pociągami czy nawet statkami i łodziami. Wszystko tak, aby ograniczyć koszty. W większości miejsc nocowałem w tanich hostelach lub korzystałem z portalu couchsurfing.com i nocowałem za darmo u ludzi w ich domach. Było kilka sytuacji, że nocowałem w hotelach, ale to wydarzyło się tylko tam gdzie było to bardzo tanie, jak na przykład w Tajlandii albo w miejscach gdzie nie ma zbytnio hosteli - na przykład w Emiratach Arabskich.

Zobacz pełną galerię zdjęć

Które kraje i miasta szczególnie zapadły Ci w pamięci?

Nieplanowanym wcześniej miejscem były Filipiny. Na wyspie Boracay poznałem kilku Polaków, co było niesamowitym zbiegiem okoliczności. To właśnie ten kraj szczególnie mocno zapamiętałem - raj na ziemi. W kilku krajach, które w czasie tej podróży odwiedzałem, byłem już wcześniej, jak np. Emiraty, Singapur, Malezja czy USA. Każde z tych miejsc bardzo lubię. Moją oazą spokoju były też Hawaje. To niesamowite miejsce, jeżeli chcemy się zrelaksować, uprawiać różne sporty wodne oraz podziwiać spektakularne widoki jak np. wulkan Mauna Kea i obserwatorium astronomiczne zlokalizowane na szczycie.

Czy nie miałeś problemu z różnicami kulturowymi i cywilizacyjnymi? Na pewno nie każdy pod różną szerokością geograficzną reaguje tak samo na propozycję zrobienia tzw. misia...

Różnice kulturowe były tym na co liczyłem w czasie mojej wyprawy, chciałem poznać reakcje ludzi w rożnych miejscach świata na darmowe uściski. Było kilka państw w których nie zrealizowałem tej akcji ze względu na potencjalny konflikt z lokalnym prawem - na przykład Arabia Saudyjska czy Singapur. W tych miejscach za publiczne okazywanie uczuć są kary pieniężne lub groźba więzienia.

Polecamy materiały:

Interesujesz się kulturą, językiem, muzyką i kuchnią prawie każdego zakątka świata. Uważasz się za obywatela świata?

Tak, od wielu lat dużo podróżuję i z każdym rokiem coraz bardziej świat się dla mnie kurczy i staje się wielkim państwem do którego przynależę. W czasie moich podróży często zwracam uwagę nie tylko jak ciekawy jest kraj, ale jakby wyglądało życie tam. I tak też było kiedy pierwszy raz odwiedziłem Los Angeles kilka lat temu.

Teraz mieszkasz w tym mieście. Czym Cię zauroczyło?

Południowa Kalifornia to idealne miejsce do życia, pełne możliwości na rozwój i biznes. Do tego wspaniała pogoda przez cały rok. Czy nie uważasz, że idealne jest miejsce w którym możesz rano pływać w oceanie w słońcu, a po południu pojechać w ciągu półtorej godziny poza miasto i być w górach, gdzie można zjeżdżać na nartach i pada śnieg?

Lepiej urwijmy ten kalifornijski wątek, zanim się rozsypię z zazdrości... Czy znudziła Ci się Polska i nie zamierzasz wracać?

Nie wiąże swojej przyszłości z Polską. Chyba główną przyczyną jest pogoda i lokalizacja, a do tego wiele paradoksów tego państwa jeżeli chodzi o politykę. Chociaż zawsze z wielką chęcią odwiedzam rodzinę i przyjaciół w Polsce.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Arek Gołka

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:

od 16 lat
Wideo

Szutroza - Szlakiem Wielkopolskich Łowisk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto