Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Politechnika Warszawa bez punktu [zdjęcia]

Xathloc
Xathloc
Politechnice Warszawa nie udało się w piątek wyrwać punktu Resovii Rzeszów. Mecz mógł się podobać, ale nie była to równa walka. Goście przeważali w obronie i narzucali swój styl gry.

Mecz rozpoczął się pomyślnie dla warszawiaków. Po skutecznych atakach Buszka, Kapelusa i Rybaka doprowadzili do dwupunktowej przewagi, którą dociągnęli do pierwszej przerwy technicznej.

Jednak rzeszowianie skupili się i zaczęli odrabiać straty. Po wznowieniu gry doprowadzili do remisu 8:8, a następnie - kontynuując passę - wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Dzięki dobrej grze na drugą przerwę techniczną schodzili prowadząc trzema punktami nad gospodarzami. Po powrocie na parkiet goście nadal kontrolowali grę, stopniowo podwyższając swoją przewagę, aby zakończyć set przy stanie 19:25.

Początek drugiego seta to nadal gra pod dyktando zespołu Resovii. Goście szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie, które zawdzięczali zarówno swojej grze, jak i błędom popełnianym przez gospodarzy. Dzięki temu do pierwszej przerwy technicznej utrzymali trzypunktową przewagę.

Rozmowa z trenerem Radosławem Panasem pomogła Inżynierom. Po przerwie ruszyli do odrabiania strat. Po skutecznym ataku Rafała Buszka oraz doskonałemu blokowi Gałązki i Neroja odrobili dwa punkty straty. Nastąpiła seria wymian punkt za punkt zakończona skuteczną obroną Inżynierów, którzy wyrównali, a następnie doprowadzili do jednopunktowego prowadzenia. Utrzymali je do drugiej przerwy technicznej.

Po powrocie na boisko gospodarze zawzięcie walczyli o wygranie seta. Powiększyli swoją przewagę do dwóch punktów, ale przy stanie 22:20 zawiodły nerwy i rzeszowianie wyrównali wynik. Nastąpiła seria wymian, ale dzięki lepszemu opanowaniu goście rozstrzygnęli ją na swoją korzyść zdobywając prowadzenie 24:26.

Po wygraniu dwóch pierwszych setów Resovia poczuła się bardzo pewnie. Zawodnikom udało się narzucić swój sposób rozgrywania piłek, dzięki czemu trzeci set odbywał się całkowicie pod ich dyktando. Inżynierowie nie potrafili dopasować się do tego rytmu czego efektem była stale zwiększająca się przewaga rywali, która podczas drugiej przerwy technicznej wynosiła już 5 punktów.

Po przerwie goście nadal powiększali swoją przewagę i zagrywali piłkę meczową przy stanie 17:24. W tym momencie gospodarzom udało się złapać rytm. Sytuacja stała się bardzo interesująca, bowiem kolejne piłki meczowe rozgrywali na swoją korzyść, stopniowo niwelując przewagę gości. Nie udało się jednak wyrwać zwycięstwa dobrze grającym zawodnikom z Rzeszowa. Po 4 straconych punktach Oivanen zakończył mecz, zdobywając ostatni, decydujący punkt.


Neckermann AZS Politechnika Warszawska - Resovia Rzeszów 0:3
(19:25, 24:26, 21:25)

AZS: Gałązka, Buszek, Kłos, Rybak, Kapelus, Neroj, Wojtaszek (libero), Milczarek, Szulik, Maciejewicz, Bednaruk

Resovia: Kusior, Grzyb, Oivenen, Redwitz, Wika, Akhrem, Ignaczak (libero), Perłowski, Papke, Ilić

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto