Spotkanie rozpoczęło się bardzo niekorzystnie dla gospodarzy. Siatkarze przespali pierwszą partię oddając punkty praktycznie bez walki. Słabo zaprezentował się Zbyszek Bartman i bohater pierwszego meczu, Michał Kubiak. Rzeszowianie kontrolowali przebieg gry i gładko wygrali pierwszy set 25:17.
Drugi set wyglądał znacznie lepiej. Akademicy przebudzili się wreszcie i zaczęli grać swoje. Nadal popełniali sporą ilość błędów, kulała szczególnie zagrywka. Całkiem nieźle zaczął się natomiast spisywać Kubiak, któremu w ataku wtórował Statsenko. W końcówce partii do głosu doszli goście, ale na szczęście różnica była zbyt duża, aby zdołali odrobić straty.
Trzecia partia od początku była bardzo wyrównana, jednak z czasem goście zaczęli coraz bardziej wysuwać się na prowadzenie, którego pomimo starań Inżynierów nie oddali już do końca seta. Sytuacja zrobiła się nerwowa. Siatkarze Politechniki nie mogli pozwolić sobie na przegraną w kolejnym secie, ponieważ oznaczałoby przegranie całego meczu. Za wszelką cenę musieli wygrać i doprowadzić do tie breaku. Sytuacja na boisku przypominała to, co oglądaliśmy w trzeciej odsłonie. Z początku przewaga gospodarzy, zniwelowana szybko przez Rzeszowian. Jednak po pierwszej przerwie technicznej nastąpiła zmiana. Gospodarze nadal grali swoje powiększając stopniowo przewagę. na drugą przerwę techniczną schodzili mając już 5 punktów przewagi. Pomimo starań gości udało im się ją utrzymać, a nawet powiększyć przewagę i doprowadzić do tie breaku.
Serwis sportowy na MM Warszawa
Ostatnia partia rozpoczęła się bardzo dobrze dla Politechniki. Szybko uzyskali trzy punkty przewagi i poczuli się pewnie. Goście szybko jednak odrobili straty i zrobiło się bardzo nerwowo. Na szczęście Akademicy okazali się odporniejsi psychicznie i to oni, po świetnym ataku Zbyszka Bartmana, przy zmianie stron prowadzili jednym punktem. W drugiej części tie breaka rewelacyjnie zaprezentowali się Robert Prygiel i Michał Kubiak. Dzięki ich doskonałej grze w końcówce spotkania warszawscy siatkarzom udał się odskoczyć od przeciwnika i zapewnić sobie drugie zwycięstwo w rozpoczynającym się sezonie.
Zespół warszawskiej Politechniki pokazał, że ma spory potencjał. Zawodnicy grali do końca, nie poddając się. Dzięki opanowaniu w końcówce meczu udało im się pokonać nieco lepiej grających, a na pewno popełniających mniej błędów, rywali. Atmosfera na trybunach Torwaru była doskonała. Takie właśnie miejsce powinno być na stałe przypisane do rozgrywek naszych zespołów ligowych grających w Pluslidze, czy Tauron Basket Lidze.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?