Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Restauracja wynajęła lokal do nagrania rządowego spotu o Tarczy Antykryzysowej. Teraz muszą się tłumaczyć. "To kompletna fikcja"

Redakcja
fot. kadr z wideo / YouTube PKO Bank Polski
Pod koniec lutego Polski Fundusz Rozwoju opublikował dwa spoty reklamowe promujące wsparcie z programu Tarczy Antykryzysowej. Nagrania realizowane były w przestrzeni hotelu i restauracji, których to reklamowi właściciele zachwalali rządową pomoc. Internauci rozpoznali, że filmy kręcone były w jednej z warszawskich restauracji. Ta jednak całkowicie odcina się od treści przedstawionych w spotach. Właściciele lokalu wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie. Szczegóły w artykule poniżej.

- Prowadzimy restaurację od kilku lat. Zatrudniamy 21 pracowników. Nie możemy działać jak dawniej i zapraszać naszych gości, ale dzięki rządowym programom wsparcia utrzymaliśmy miejsca pracy i możemy nadal serwować pyszne jedzenie. Przelew na nasze konto otrzymaliśmy po dwóch dniach od załatwienia formalności - mówi aktor grający przedsiębiorcę w najnowszym spocie reklamowym Polskiego Funduszu Rozwoju. - Rządowa Tarcza Antykryzysowa. Pomoc na czas - dopowiada narrator w końcówce 30-sekundowego nagrania.

Polski Fundusz Rozwoju opublikował niedawno dwa spoty reklamujące program Rządowej Tarczy Antykryzysowej. Jedno z nagrań kręcone było w restauracji, a drugie w hotelu. Internauci rozpoznali, że oba te miejsca to przestrzeń "Artbistro Stalowa52" na warszawskiej Pradze. Zarówno w jednym, jak i w drugim nagraniu aktorzy grający przedsiębiorców zachwalają pomoc rządu dla przedsiębiorców dotkniętych pandemicznym kryzysem. Po rozpoczęciu emisji spotu, restauracja, która wynajęła wnętrza do ich nakręcenia, została zasypana licznymi wiadomościami. Inni przedsiębiorcy chcieli dowiedzieć się, jak warszawskiej restauracji udało się tak szybko uzyskać pieniądze z tarczy.

Cześć,
Mam pytanie w jaki sposób otrzymaliście pomoc zgodnie z reklamą tarczy i PFR? Jest dużo osób z gastro, które nie dostały ani złotówki, więc byłoby miło gdybyście podzielili się wiedzą - napisano na adres restauracji.

Oba spoty były kręcone u nas, ale nie dotyczą nas kompletnie. Nie występują tam nasi pracownicy, właściciele restauracji, nie mieliśmy żadnego wpływu na ich treść i przykro to pisać, są kompletną fikcją. My jedynie wynajęliśmy przestrzeń do reklamy agencji i nie wiedzieliśmy do czego posłuży - odpisuje manager "Artbistro Stalowa52".

Kiedy fragmenty tej korespondencji wyciekły do sieci, do sprawy odniósł się Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Właścicielka restauracji Stalowa 52 mówi o fikcji pomocy z tarczy. Informuje, że ta restauracja otrzymała 297 tys. zł wiosną oraz 546 tys. zł obecnie - łącznie 843 tys. zł wsparcia z #TarczaFinansowaPFR. Pomoc z tarczy otrzymała połowa firm w Polsce. Fakty polecamy - napisał prezes PFR.

Po nagłośnieniu sprawy, przedstawiciele restauracji i hotelu "Artbistro Stalowa52" wystosowali specjalne oświadczenie. - Informacja o otrzymanych środkach jest publicznie dostępna, zatem każdy może te dane zweryfikować. Choć kwota może robi wrażenie, to w skali roku i naszej działalności pozwala na pokrycie jedynie części kosztów stałych związanych z utrzymaniem firmy. Jak cała nasza branża od prawie roku nie możemy prowadzić normalnej działalności. Nasze przychody spadły niemal do zera, a koszty, choć ograniczone pozostają wysokie - podkreślają właściciele biznesu. Pełna treść wpisu jest dostępna w mediach społecznościowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto