Polonia Warszawa - Zastal Zielona Góra 86:66

Od początku spotkania gra przebiegała pod dyktando warszawskich koszykarzy. Pierwsze dwie minuty pozwoliły im wyjść na prowadzenie 9:2. Gospodarze doskonale spisywali się w ataku, a obrona gości grała nieskutecznie i bardzo chaotycznie. Jedynym zawodnikiem, do którego trener Tomasz Herkt nie mógł mieć zastrzeżeń był Chris Burgess, który praktycznie jako jedyny był widoczny na boisku. Dzięki jego grze zielonogórski zespół zdobywał jakiekolwiek punkty. Przewaga Czarnych Koszul była bardzo wyraźna. Po pierszej części spotkania prowadzili 29:18.

Druga kwarta - dalej dobra gra Czarnych Koszul

Druga kwarta, to nadal świetna gra gospodarzy, którzy idąc za ciosem wciąż grali skuteczniej i bardziej dojrzale. Jednak w połowie kwarty gościom udało się przeprowadzić kilka niezłych akcji, dzięki którym straty zadane przez Polonistów nie były tak dotkliwe jak na początku spotkania. Rywalizacja w samej końcówce pierwszej połowy zaczęła przypominać widowisko, którego świadkami byliśmy podczas meczu Polonii z Kotwicą. Było to o tyle niepokojące, że ZASTAL radził sobie w dotychczasowych spotkaniach zdecydowanie lepiej niż zespół z Kołobrzegu, co mogło skończyc się katastrofą. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 51:37 i mimo sporej ilości będów popełnionych w końcówce drugiej kwarty nadal byli stroną dominującą.

Trzecia kwarta - zmiana taktyki i kłopoty gospodarzy

Druga część spotkania rozpoczęła się znowu pod dydktando gospodarzy, ich przewaga była wyraźna na parkiecie i na tablicy wyników. Czarnym Koszulom udało się odskoczyć na 20 punktów. Trener gości postanowił zmienić taktykę. Kolejne zmiany na boisku miały za cel utrudnienie warszawiakom rozgrywanie piłki. Były one na tyle zaskakujące, że Poloniści nie wiedzieli jak sobie poradzić z nową taktyką gości. Efekt był piorunujący, 9 punktów Zastalu z rzędu. Przewaga gospodarzy szybko stopniała, na szczęście koniec kwarty nie pozwolił roztrwonić jej do końca.

Czwarta kwarta - 14 punktów z rzędu dla Polonii

Na ostatnią kwartę goście wyszli bardzo zdeterminowania. Szybkie ataki oraz dobra gra w polu przyniosły korzyść w postaci odrobienia kilku punktów przewagi, potem jednak Poloniści odzyskali rytm i znów zaczęli punktować. Odpowiedzią na 9 punktowy ciąg z trzeciej kwarty było 14 punktów z rzędu zdobytych przez warszawiaków. Czwarta kwarta znów należała do gospodarzy, którzy wygrali ją pewnie 19:14. Ostatecznie Polonia Warszawa pokonała Zastal Zielona Góra w drugim meczu na własnej hali przewagą 20 punktów. Wynik ten dobrze oddaje przewagę jaką mieli stołeczni koszykarze w tym spotkaniu.

Najlepsi w Polonii

Szczególne uznanie należy się Alanowi Czujkowskiemu, który rozegrał bardzo dobre spotkanie i świetnie punktował rywali swoimi rzutami z dystansu. Wtórował mu Harding Nana, który zdobył z dystansu 9 punktów przy skuteczności 100%. Najskuteczniejszym zawodnikiem Czarnych Koszul był Darnell Hinson, który zakończył mecz z 16 punktami na koncie. Mógł mieć ich więcej, jednak fatalnie spisywał się przy rzutach osobistych, których trafił jedynie dwa z pięciu możliwych.

Zastal: wyróżnili się

W zespole Zastalu wyróżnił się Chris Burgess, który okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem meczu, pokonując Hinsona jednym punktem. Bardzo kiepsko spisywał się 18-letni Michał Kwiatkowski, dla którego ten sezon jest debiutem w ekstraklasie i wyraźnie potrzebuje czasu oraz ogrania.

Za tydzień mecz z Siarką Tarnobrzeg

Za tydzień spotkanie z Siarką Tarnobrzeg, zespołem z dolej części tabeli. Jednak oba zespoły dzielą jedynie dwa punkty i wyniku nie można przesądzać. Liczymy na to, że zespół Wojciecha Kamińskiego przełamie się i dzisiejsze spotkanie będzie początkiem lepszej niż dotychczas gry warszawiaków.

Polonia Warszawa – Zastal Zielona Góra 86:66 (29:18, 22:19, 16:15, 19:14)

Polonia Warszawa: Darnell Hinson 16, Harding Nana 14, David Palmer 12, Marcin Nowakowski 11, Alan Czujkowski 11, Łukasz Wichniarz 10, Tony Easley 10, Michał Kwiatkowski 2, Marcin Krajewski 0.

Zastal Zielona Góra: Chris Burgess 17, Marcin Chodkiewicz 10, Marcin Flieger 9, Walter Hodge 9, Trenton Marshall 9, Zarco Comagic 7, Grzegorz Kukiełka 3, Jarosław Kalinowski 2, Maciej Raczyński 0, Rafał Rajewicz 0