Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska Metallica nagrywa album w stodole. Rozmowa z Daray'em, perkusistą Huntera

Łukasz Trybulski
materiały prasowe
Dariusz Daray Brzozowski, jeden z najlepszych bębniarzy w Polsce, jeden z dwóch perkusistów w Hunterze, wyjaśnia m.in. dlaczego zastępca Komenda Głównego Komendanta Policji może grać w metalowej kapeli.

Nagraliście ostatnią płytę „Królestwo” w stodole w Szczytnie, w mateczniku Huntera, wracacie do korzeni?
Ja jestem z legionowa, więc dla mnie to był wyjazd, ale Hunter rzeczywiście jest ze Szczytna. Mimo tego, jest to jednak powrót na stare śmieci, do korzeni. Tę płytę nagrywaliśmy dosłownie w stodole, na działce, blisko jeziora. Totalny chillout, zero stresu. Zero ciśnienia, że bije licznik, jak w studiu, gdzie kolejny zespół czeka w kolejce.

Czytaj również: Paul McCartney zagra na Stadionie Narodowym [BILETY]

Dzika natura, mocno zakrapiane kolacje, to sprzyja w nagrywaniu?
Bardzo. Grille, ładna pogoda. Ja nie lubię pracować w studiu, gdzie mam określony czas na nagranie bębnów. Tutaj mogłem sobie nagrywać je, tak długo jak chciałem. Jak stwierdziłem, że dzisiaj już mi się nie chce, to szedłem nad jezioro. Bez presji. Nikt mi nie narzucał tempa pracy. Wydaje mi się, że to słychać na płycie.

Kolejny album też będziecie nagrywać w takich warunkach?
Tak nam się to spodobało, że nie chce mi się już siedzieć w piwnicy, bez okien.

Skąd pomysł na podział płyty na dwie części – wojna i pokój?
O to musiałbyś już spytać Pawła – (Paweł „Drak” Grzegorczyk, lidera zespołu, twórca tekstów). Patrząc na to ze strony muzyczny, to część utworów ma spokojny klimat, nagrywany przy śpiewie ptaszków, a część nagrywaliśmy, gdy było czarno, burza, błyskawice.

Którą część wolisz?
Wojna. Zdecydowanie wojna.

W trakcie powstawania „Królestwa” nagraliście więcej kawałków niż ostatecznie znalazło się na płycie. Znajdą się one na kolejnym krążku?
Byliśmy bardzo płodni w czasie nagrywania, tych numerów wojennych powstało naprawdę sporo. Wojna dominowała. I to taka wojna nuklearna. Wiele numerów tak mocnych i brutalnych, jakich dotychczas Hunter nie grał, znajdzie się w nowym nagraniu. Oczywiście mamy jeszcze parę spokojniejszych utworów.

Czytaj również: Kvelertak zagrali w warszawskim klubie Hydrozagadka [ZDJĘCIA]

Możesz zdradzić parę szczegółów dotyczących nadchodzącej płyty?
Planujemy ją wydać na jesień. Zabieramy się za nagrywanie od maja. Będziemy się spotykać między majowymi festiwalami. Teraz skupiamy się jeszcze na promocji „Królestwa”. Obecnie mamy dużo koncertów, a w kwietniu robimy sobie wakacje.

Królestwo było pierwszą płytą, którą sami sobie wydaliśmy. Założyliśmy własne wydawnictwo. To też wymaga dużego nakładu pracy, którym dotychczas się nie zajmowaliśmy. Wcześniej grałem tylko na bębnach. Teraz opracowaliśmy pewien system i okazało się, że fajnie jest mieć kontrolę nad wszystkim. Zgodzisz się z opinią, że „Królestwo”, to najbardziej spójne i dojrzałe dziecko Huntera?
Powinien powiedzieć, że tak, bo to ostatnia i najlepsza płyta. Wcześniej Hunter miał bardzo rozbudowane muzycznie i tekstowo utwory. Wiele rzeczy nie jest dopowiedzianych do końca. Zarówno w tekstach, jak i muzyce. Nie opowiadamy w tekstach wszystkiego od a do z. Liczymy na własną interpretację odbiorców.

Zobacz również: Lolek Luzz Fest vol. 5 w Pubie Lolek już 16 i 17 kwietnia

Liczycie, że fani będą chcieli usłyszeć więcej na koncertach?
O to właśnie chodzi. Nie lubię mieć podanego wszystkiego na tacy. Lubię sobie dopowiadać parę kwestii. Każdy może zrobić, to na swój sposób. Tu nie jest powiedziane, że o to dokładnie mi chodzi. Ja to tak odbieram, a „Drakowi” mogło chodzić jeszcze o coś innego (śmiech).

W Hunterze gra m.in. zastępca Komendanta Głównego Policji i radny miasta Szczytno. Nie kłóci się to z wizerunkiem metalowej kapeli?
Nie. W Polsce to może być nietypowe. Trochę przecieramy szlaki w tej kwestii. Zastępca KGP nie musi być sztywniakiem w garniturze. Każdy mieć swoje hobby. Pamiętam, jak wszyscy się dowiedzieli, że „Letki” (Arkadiusz Letkiewiecz – drugi perkusista Huntera) gra w zespole, to dostał setki maili od szeregowych policjantów, którzy też grają w kapelach, ale muszą się z tym kryć, bo ich przełożeni źle na to patrzą. To jest właśnie zdrowe, że człowiek może odreagować stres z pracy i grać w metalowym bandzie. Policjanci, to nie tylko kolesie z pałami. To samo tyczy się Draka, który jest radnym w Szczytnie.

Czym się równi granie w Hunterze, od innych zespołu, w których się udzielałeś?
Nie ma specjalnych różnic. Może poza Dimmu Borgir (Daray współpracuje norweskim zespołem od 2008 r.), który jeździ po świecie i jest w stanie zagrać duże produkcje. Ale próby, nagrywania, przygotowania niczym się nie różnią. Myślę, że i w Metallice wygląda to podobnie. Później grasz koncert na stadionie dla 100 tysięcy ludzi albo w klubie dla tysiąca.

Zobacz koniecznie: KONKURS: Wygraj bilety na koncert Luxtorpedy w Palladium

Wspomniałeś o Metallice. Swego czasu Hunter był nazywany polską Metalliką. Czujecie presję czy bardziej dumę z takich porównań?
To raczej powód do domu. Możemy się tylko cieszyć z tego powodu. Można Metallikę lubić lub nie lubić, ale co by nie mówić, to jeden z największych zespołów rockowo-metalowych na świecie. Nie czuję presji. Myślę sobie – kruczę, super.

Patrząc na frekwencję na koncertach, możesz powiedzieć, że metal to gatunek wymierający?
Wręcz przeciwnie. W ciągu ostatnich dwóch lat widzę bardzo dużo młodych ludzi. Dzieciaków wręcz, które przychodzą z rodzicami. Może nie mają długich włosów, ani ćwieków, ale widać, że też kiedyś ich rodzice słuchali metalu. Jest sporo nastolatków. Metal nigdy nie umrze. To jest muzyka buntu, zawsze będą ludzie zbuntowani.

Jako zespół czujecie się spełnieni? Chcecie jeszcze z czymś poeksperymentować?
Czuję się spełniony, ale w głowie mam milion pomysłów. Cieszę się z tego, co w życiu zrobiłem z Hunterem i z innymi zespołami. Chcemy robić większe show na koncertach, chcemy żeby ludzi z zwalało z nóg. Lubię to, co Rammstein robi na scenie. Nie chodzi mi, aby ścigać się na pokazy pirotechniczne z Rammsteinem, bo są w tym najlepsi, ale chciałbym coś zrobić w tym kierunku.

Rozmawiał Łukasz Trybulski

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polska Metallica nagrywa album w stodole. Rozmowa z Daray'em, perkusistą Huntera - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto