Polska - Turcja 3:1
Wtorkowe spotkanie na stadionie Legii było drugim meczem Polaków w eliminacjach (w poprzednim pokonali w Krakowie Maltę 2:0) i zarazem drugim w grupie 7. eliminacji. Turcy debiutowali w kwalifikacjach, ale - jak zapewniał przed meczem ich trener Abdullah Ercan - do Warszawy przyjechał zespół dobrze przygotowany i, mimo młodego wieku, doświadczony na międzynarodowej arenie.
Zobacz: Polonia Warszawa w IV lidze rozpoczyna sezon meczem z KS Łomianki
Mecz nie wywołał w Warszawie dużego zainteresowania. Kibiców nie skusiły ani niskie ceny biletów i różne promocje, ani obecność w składzie drużyny trenera Marcina Dorny kilku ciekawych zawodników. W podstawowej jedenastce pojawili się m.in. Arkadiusz Milik z Bayeru Leverkusen, Paweł Wszołek z Sampdorii Genua, Bartłomiej Pawłowski z Malagi oraz legioniści Dominik Furman i Michał Żyro. Na ławce rezerwowych pozostał m.in. zawodnik Fiorentiny, doskonale znany na Łazienkowskiej Rafał Wolski.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków gości, którzy już na początku stworzyli dwie dogodne okazje. Biało-czerwoni czekali na swoje szanse i... bardzo szybko się doczekali. W ósmej minucie po ogromnym błędzie defensywy tureckiej piłkę przejął Pawłowski. Zawodnik, który niedawno został wypożyczony do Malagi z łódzkiego Widzewa, bez problemów trafił do siatki.
W 24. minucie było już 2:0. Z lewej strony dokładnie dośrodkował Żyro, a w polu karnym skutecznym strzałem głową popisał się Milik. Chwilę potem efektowny rajd przeprowadził świetnie wyszkolony technicznie Pawłowski, "podciął" piłkę nad bramkarzem, ale nadbiegający Żyro nie trafił z ostrego kąta do bramki.
Turcy atakowali częściej niż Polacy, dość łatwo przedostawali się w okolice pola karnego, ale w przeciwieństwie do gospodarzy mieli ogromne problemy ze skutecznością, np. w 30. minucie po rzucie rożnym Sezer Ozmen trafił z bliska wprost w bramkarza.
Jakub Szumski po chwili wyrzucił piłkę na połowę boiska do Pawłowskiego, ten uruchomił na skrzydle Wszołka, po którego dośrodkowani swoją drugą bramkę zdobył Milik, podwyższając z bliska na 3:0. Cała akcja trwała około 15 sekund.
Druga połowa zaczęła się jak pierwsza, czyli od ataków gości. W 52. minucie wydawało się, że Turcy zdobędą bramkę, ale świetną interwencją po strzale z bliska Emraha Bassana popisał się Szumski. Chwilę potem musiał jednak wyciągać piłkę z siatki po indywidualnej akcji Bertula Kocabasa.
Ten gol tylko dodał Turkom animuszu. Przez kolejne minuty mieli zdecydowaną przewagę, stworzyli sporo sytuacji, m.in. w zamieszaniu podbramkowym Bassan trafił w słupek. W 86. minucie Kocabas przelobował już Szumskiego, ale polscy obrońcy zdążyli wybić piłkę sprzed linii bramkowej.
W doliczonym czasie doszło do ostrej przepychanki między piłkarzami obu drużyn - czerwoną kartkę zobaczył wprowadzony w drugiej połowie polski obrońca Julien Tadrowski. Do końca wynik nie uległ już zmianie i drużyna Dorny odniosła drugie eliminacyjne zwycięstwo.
Oprócz Turków i Maltańczyków, rywalami biało-czerwonych w grupie 7. są Szwedzi i Grecy. Awans do fazy play off wywalczą mistrzowie 10 grup, a także cztery drużyny z największą liczbą punktów z drugich miejsc. Te 14 zespołów utworzy siedem par, a ich zwycięzcy (plus gospodarz) zagrają w turnieju finałowym MME w 2015 r.
Udział w nim jest warunkiem niezbędnym, by myśleć o zakwalifikowaniu się na igrzyska w Rio de Janeiro w 2016 r. Europę reprezentować będą w Brazylii tylko trzy zespoły.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?