Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomysł na biznes w stylu folk

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
27-latek ciągle ma nowe pomysły i myśli nad rozwojem firmy. W planach jest m.in. kolekcja szlafroków z lnianej frotty, a także rolety okienne. - Myślę, że pomysłów nie zabraknie mi nigdy, bo to jest mój świat, coś, czym ja żyję. Nawet moim ulubionym zespołem jest Kapela Ze Wsi Warszawa – śmieje się Piotr. - A jeśli coś jest autentyczne i prawdziwe, to obroni się samo. Ja na pewno czuję, że w tym momencie życia jestem na właściwym miejscu.
27-latek ciągle ma nowe pomysły i myśli nad rozwojem firmy. W planach jest m.in. kolekcja szlafroków z lnianej frotty, a także rolety okienne. - Myślę, że pomysłów nie zabraknie mi nigdy, bo to jest mój świat, coś, czym ja żyję. Nawet moim ulubionym zespołem jest Kapela Ze Wsi Warszawa – śmieje się Piotr. - A jeśli coś jest autentyczne i prawdziwe, to obroni się samo. Ja na pewno czuję, że w tym momencie życia jestem na właściwym miejscu. K.Baranowska
Serwetki, fartuszki, torebki, poszewki na pościel z ozdobnymi ludowymi haftami - takie cuda projektuje i sprzedaje absolwent polonistyki Piotr Trawka. Klientów zakochanych w ludowszczyźnie znajduje nawet na Wyspach.

- Od dawna wiedziałem, że chcę mieć firmę, bo jeszcze na studiach pracowałem w agencji reklamowej, jako grafik komputerowy i czułem, że nie sprawdzam się w hierarchicznych układach - uśmiecha się Piotr, absolwent grafiki komputerowej i polonistyki na Uniwersytecie Rzeszowskim. - Zainteresowania urządzaniem wnętrz, modą, designem towarzyszyły mi od zawsze. Dlatego wiedziałem, że pójdę raczej w tym kierunku.Pokochał ludową Polskę27-latek jeszcze w liceum poświęcał każdą wolną chwilę na rysowanie, a na studiach urządzał mieszkania rodzinie i znajomym. Motywy folkowe zawsze były mu bliskie. Od dziecka mieszka w podrzeszowskim Chmielniku, a wiedzę i znajomość kultury ludowej poszerzyły studia na filologii polskiej. Jak twierdzi, to one go ukształtowały i pomogły podjąć decyzję o pójściu własną drogą. Piotr czekał tylko na właściwy moment.Tym okazała się możliwość walki o unijne dofinansowanie na rozwój firmy. Pomysł na projektowanie tekstyliów domowych z naturalnych materiałów okazał się na tyle innowacyjny, że Piotr bez problemów dostał 40 tysięcy dotacji z UE. Pieniądze przeznaczył na kupno maszyn i wyposażenie pracowni. Zatrudnił też profesjonalną krawcową. Firmę nazwał HeyHey Design.- Nazwa też kojarzy się z folkiem. To po prostu rodzaj zawołania, wykrzyknika, charakterystycznego dla ludowej muzyki. A jednocześnie jest zastanawiająca dla obcokrajowców – wyjaśnia Piotr.Tylko naturalne materiałyBo pierwszych klientów znalazł właśnie za granicą. Dla znajomych mieszkających w Londynie przygotował lnianą pościel haftowaną we wzory łowickie. Zrobiła furorę wśród Brytyjczyków. Od tego momentu klientów stopniowo przybywa.- Folk podoba się nie tylko osobom starszym, jak się pewnie powszechnie wydaje. Moi klienci to głównie pracujący, aktywni 30-latkowie. Cenią sobie fakt, że wszystkie produkty są z naturalnych materiałów: lnu, bawełny, ręcznie farbowanej juty, a nawet łupinek koksa. W dodatku są unikatowe, bo nie szyjemy więcej niż kilka sztuk z danym wzorem. Możliwe jest też stworzenie projektu na indywidualne zamówienie - opowiada Piotr.I dodaje, że folk i minimalizm to obecnie dwie dominujące tendencje wnętrzarskie. Jego torebki, zapaski, podkładki i obrusy z kurpiowskimi motywami odpowiadają więc światowym trendom.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto