Pisaliśmy o wczorajszym wypadku pod Stargardem. Kierująca autem mieszkanka powiatu stargardzkiego, jadąca w kierunku Żarowa, po ominięciu stojącej częściowo na drodze koparki, która czyściła tam przydrożny rów, nie zjechała od razu na swój pas ruchu tylko jechała dalej tym w przeciwnym kierunku. Naprzeciw jechał rowerzysta, doszło do czołowego zderzenia. Rowerzysta w ciężkim stanie, nieprzytomny trafił do szczecińskiego szpitala. Na początku nie wiadomo było, kim jest poszkodowany. Po kilku godzinach policja ustaliła, że to 59-letni mieszkaniec Stargardu, związany ze Stargardzkim Towarzystwem Cyklistów, w przeszłości pełniący obowiązki jego prezesa, a teraz sympatyk. Mężczyzna ma poważne obrażenia, zarówno wewnętrzne, jak i kręgosłupa i głowy.
- Jeździmy razem na treningi, ostatnio trochę też trenował sam - mówi Tadeusz Sowa z STC. - Szykował się do startu w wyścigach mastersów.
Po tym wypadku na nowo ożyła dyskusja o bezpieczeństwie rowerzystów na tej drodze. Już wcześniej wiele razy miłośnicy rowerów sygnalizowali, że boją się tamtędy jeździć, bo nie ma ani ścieżki rowerowej, ani nawet miejsca na poboczu. Ścieżka dopiero będzie, obok drogi za torami.
- Każda droga wokół Stargardu jest nie dla rowerzystów - mówi Piotr Chmielewski, prezes Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów. - Jeździmy treningowo, rekreacyjnie, ale dla nas nie ma miejsca. Ścieżek rowerowych jest jak na lekarstwo. Jeździmy jezdnią, a kierowcy nas wyzywają.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?