Z płomieniami walczyło 13 zastępów straży pożarnej. Sytuację opanowano około godziny 22. Wozy gaśnicze co kilka minut jeździły do pobliskiej jednostki.
Ogień wydobywał się z dachu hali produkcyjnej. Gaszono go z zewnątrz i od wewnątrz budynku. Przed bramą firmy stało kilkadziesiąt osób - w większości pracowników MSU. Przyjechali z domów z trwogą patrzeć jak płonie ich firma.
To już drugi duży pożar w hali MSU. Poprzedni wybuchł niemal dokładnie rok temu - 25 marca 2010. Wtedy straty oszacowano na ok. 550 tys. zł.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?