Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem z bezdomnymi w bloku przy Grochowej w Kielcach

redakcja
redakcja
To jedno z miejsc na klatce schodowej w bloku przy ulicy Grochowej 31 w Kielcach, w którym bezdomni nocują i pozostawiają po sobie nieporządek.
To jedno z miejsc na klatce schodowej w bloku przy ulicy Grochowej 31 w Kielcach, w którym bezdomni nocują i pozostawiają po sobie nieporządek. Dawid Łukasik
Pety, butelki, a także fekalia – to pozostałości po bezdomnych, którzy wchodzą przemieszkiwać nocami do jednej z klatek bloku przy ulicy Grochowej 31 w Kielcach. – Płacimy wysoki czynsz, by normalnie mieszkać, a sami musimy po nich sprzątać, bo administracja nam nie pomaga – skarżą się lokatorzy.

Problem z bezdomnymi powtarza się co roku w zimie. Po pierwsze, przemieszkując na przykład w altanach śmietnikowych narażają się na zamarznięcie i często w takich przypadkach muszą interweniować straż miejska albo policja. Po drugie, chcąc tego uniknąć, czasami wchodzą na klatki schodowe najbliższych bloków. Tak dzieje się między innymi w przypadku budynku znajdującego się przy ulicy Grochowej 31 w Kielcach. Dwa dni temu dostaliśmy od jednej z mieszkających tam osób maila, która w imieniu mieszkańców skarżyła się w nim, że administracja nie chce pomóc.ŚMIERDZĄCE POZOSTAŁOŚCI„(...) Czynsz co chwila jest podnoszony w górę. W chwili obecnej wynosi prawie 600 złotych, a syf, jaki panuje w bloku, jest nie do pomyślenia (...) We wszystkich klatkach są zaschnięte kałuże moczu, fekalia, pety, butelki i inne śmieci (...) Płacimy jak za apartament w najlepszym hotelu, a mieszkamy gorzej niż w noclegowni czy przytułku. Do tego dochodzi problem z bezdomnymi, którzy codziennie nocują w klatkach (...) Są tak bezczelni, że załatwiają się już pod drzwiami do mieszkania!! Sami musimy zmywać ich odchody (...) Administracja nic z tym nie robi, ma nas gdzieś (...)" – czytamy w elektronicznym liście.Postanowiliśmy zatem pojechać na miejsce i zobaczyć jak wyglądają klatki schodowe w budynku przy ulicy Grochowej, a także porozmawiać z lokatorami.- Rzeczywiście, jest problem z bezdomnymi, bo czasami przychodzą nocować – mówi mężczyzna, który jednak prosi o anonimowość. – Ale oni śpią tylko na jednej klatce schodowej, bo w dwóch pozostałych jest domofon. Do tej, która prowadzi do między innymi mojego mieszkania, drzwi są otwarte, bo urządzenie nie działa. Kiedyś był sprawny, ale to było dawno temu – opowiada i przyznaje, że gdyby domofon działał, to nie byłoby problemów z bezdomnymi. – A ci rzeczywiście potrafią uprzykrzyć życie. Smród to jedno, ale pozostałości typu mocz czy śmieci, to drugie – dodaje starszy mężczyzna.ROZWIĄZANIEM DOMOFON...Jak się okazuje, straż miejska miała już zgłoszenia z bloku przy ulicy Grochowej, którego administratorem jest PKP. – W ostatnim czasie dostaliśmy dwa sygnały z tego miejsca, że przemieszkują w nim bezdomni. Ostatnie pochodzi z 9 lutego – mówi Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach, który dodaje, że najlepszym zabezpieczeniem się przed taki osobami jest domofon. – Myślę, że zakładanie takiego sprzętu, zamykanie drzwi i nie zostawianie ich uchylanych powinno być w pełni skuteczne – uważa....ALE NIKT NIE CHCE ZA NIEGO PŁACIĆDla części mieszkańców bloku przy ulicy Grochowej 31 nie pozostaje zatem nic innego, jak montaż domofonu. Okazuje się jednak, że administracja budynku ten sprzęt chciała już zainstalować. – Co najmniej dwukrotnie, między innymi w lutym i marcu ubiegłego roku, PKP oferowało pomoc lokatorom w rozwiązaniu problemu – mówi Grzegorz Dudek, Dyrektor Regionalny do spraw Eksploatacji w PKP. – Dotyczyła ona instalacji domofonu na koszt mieszkańców. Sami zainteresowani nie wyrazili jednak na to zgody. Lokatorzy żądali zamontowania domofonów na koszt PKP – wyjaśnia dyrektor wyjaśnia i przy okazji podaje powód, z jakiego nie doszło do poprawy sytuacji kilkunastu mieszkańców bloku. – W związku z takim obrotem sprawy zwróciliśmy się do odpowiednich służb, które zapewniają ochronę obywatelom. W odpowiedzi zostaliśmy poinformowani przez Komendę Straży Miejskiej w Kielcach, że funkcjonariusze pełniący służbę na terenie osiedla Czarnów, będą zwracali uwagę na wszelkie przejawy zakłócania spokoju – wyjaśnia dyrektor Dudek i dodaje, że jednocześnie administracja budynku zwróciła się do ich mieszkańców, by pod numery telefonów 986 lub 997 zgłaszało o przebywających na klatkach schodowych osobach postronnych, które zakłócają spokój i zagrażają bezpieczeństwu lokatorom.Bartłomiej [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto