MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Protest Bursiaka w sprawie willi "Klara"

Wiesław Pierzchała
Piotr Bursiak, prezes firmy będącej autoryzowanym dealerem Volkswagena w Łodzi, zaprotestował przeciwko wykluczeniu go z przetargu na sprzedaż słynnej, zabytkowej, pofabrykanckiej willi "Klara" Adolfa Kindermanna, ...

Piotr Bursiak, prezes firmy będącej autoryzowanym dealerem Volkswagena w Łodzi, zaprotestował przeciwko wykluczeniu go z przetargu na sprzedaż słynnej, zabytkowej, pofabrykanckiej willi "Klara" Adolfa Kindermanna, zbudowanej w 1914 roku w Lesie Rudzkim.

- Wykluczenie nastąpiło z bardzo błahego powodu - twierdzi prezes Bursiak. - Na mojej ofercie nie było daty, ale za to była ona na przyjęciu oferty w sekretariacie Urzędu Miasta. Wydaje mi się, że w tej sprawie zabrakło dobrej woli ze strony urzędników. Dlatego uważam, że powinienem zostać dopuszczony do przetargu.

Chrapkę na stylową rezydencję, którą czeka remont kapitalny, miało na pierwszym przetargu czterech oferentów. Cena wywoławcza wynosiła 1 mln 62 tys. złotych. Piotr Bursiak zaznacza, że jego oferta wynosiła 1,5 mln zł i była o 140 tys. zł wyższa od kolejnego konkurenta. Dodaje, że jego firma jest wiarygodna i że jeszcze bardziej mógłby podbić stawkę, co oznaczałoby zastrzyk gotówki dla kasy miasta.

- W sprawie odrzucenia mojej oferty skonsultowałem się z prawnikami, którzy uznali, że mam rację. Stąd mój oficjalny, pisemny protest - podkreśla Piotr Bursiak.

Pracownicy magistratu twierdzą, że każda oferta musi zawierać kilka niezbędnych elementów, bez których staje się ona nieważna. A jednym z nich jest właśnie data.

- Data na ofercie jest ważna, a nie błaha - podkreśla Adam Komorowski, szef komisji przetargowej i dyrektor Wydziału Gospodarowania Majątkiem Urzędu Miasta. - Ponadto w ofercie pana Bursiaka było więcej uchybień, dlatego nie mogliśmy jej przyjąć. Chciałbym zaznaczyć, że z naszej strony nie było złej woli. Jako komisja musimy sprawdzać czy oferta jest prawidłowo sporządzona i ma wszystkie niezbędne elementy. My nie oceniamy, czy któryś z nich jest błahy, czy też nie.

Członkowie 4-osobowej komisji ustalili, że przetarg zostanie dokończony z udziałem trzech pozostałych oferentów. Nowa cena wywoławcza wynosi 1 mln 360 tys. złotych. I zwycięży ten, kto da więcej.

Protest Piotra Bursiaka zostanie rozpatrzony przez prezydenta Łodzi w ciągu siedmiu dni od finałowego przetargu. Jeśli okaże się, że dealer Volkswagena ma rację, wówczas przetarg najpewniej zostanie unieważniony.

Willę "Klara" miasto przejęło od skarbu państwa w połowie lat 90. Oprócz piętrowej eklektycznej rezydencji z wieżyczką, poddaszem i piwnicą jest tam ciekawa, także zabytkowa grota ogrodowa oraz rozległy las. Posiadłość ma w sumie 2 hektary.

Nowy właściciel musi odnowić willę pod nadzorem konserwatora. Będzie zobowiązany przywrócić dawny blask stolarce drzwiowej i okiennej, parkietom, klatce schodowej z balustradą oraz oszklonym drzwiom rozsuwanym. Konserwator chce, aby obiekt pełnił funkcję mieszkalno-rezydencjonalną.

Wokół "Klary" trzeba będzie odnowić grotę, alejki, latarnie, fontannę i podjazdy. To także musi kosztować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Protest Bursiaka w sprawie willi "Klara" - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto