Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest Greenpeace pod Pałacem Kultury. Relacje świadków

Martyna Kalinowska
Protest Greenpeace pod Pałacem Kultury. Relacjonujemy zeznania świadków, którzy znależli się pod ostrzałem protestujących działaczy Greenpeace. Kilku z aktywistów zawisło na elewacji PKiN. Rozłożyli baner z napisem “Ocalić Arktykę! Uwolnić naszych aktywistów”.

W czwartek, 21 listopada, tuż po godzinie 11 kilku działaczy Greenpeace spuściło sie na linach z balkonu Pałacu Kultury. Rozwiesili baner "Save the Arctic! Free our activists! (Ocalić Arktykę! Uwolnić naszych aktywistów)” na tle plakatu reklamującego szczyt klimatyczny COP19, odbywającego się właśnie w Polsce. Szybko rozpoczęła się akcja ściągnięcia działaczy. Policja aresztowała już kilkudziesięciu aktywistów.

Protest Greenpeace pod Pałacem Kultury

Wokół PKiN pojawiła się policja, która zatrzymała już około 40 osób.Przybyła także straż pożarna i negocjatorzy. Część z nich zabarykadowała się z w jednym z pomieszczeń, dlatego zarządca budynku podjął decyzję o wyważeniu drzwi.

Zobacz też: Szczyt klimatyczny. Czy czeka nas paraliż miasta?

Protest Greenpeace pod Pałacem Kultury: uwięzili ludzi wewnątrz budynku

W samym budynku PKiN zapanował chaos. Policja nie wpuszczała, ani nie wypuszczała zarówno pracowników firm mieszczących się w PKiN, jak i wycieczek szkolnych oraz studentów uczelni rezydujących w Pałacu Kultury. - Co to ma znaczyć? Wszyscy jesteśmy podejrzani? - pytali zbulwersowani pracownicy firm z PKiN. - Policja nie chciała udzielać informacji osobom, które chciały opuścić budynek. Rosła panika. Przy wyjściu ewakuacyjnym od strony ul. Marszałkowskiej gromadziło się coraz więcej przerażonych ludzi.

Greenpeace protestuje. Teraz czas na Pałac Kultury

- To Greenpeace protestuje pod Pałacem Kultury, a my nie możemy wyjść. Dlaczego? - dopytywali ludzie. Popadający w coraz większą panikę tłum nacierał na barykadujących drzwi policjantów. - Wprowadzony został totalny chaos i niepotrzebne zamieszanie. Tak nie można traktować niczemu niewinnych ludzi - mówił wykładowca jednej z uczelni mieszczącej się w PKiN. - Co ci aktywiści z Greenpeace chcą osiągnąć? Każdy ma jakieś sprawy do załatwienia, spieszymy się! Komu ma to służyć? Teraz tylko zwykli ludzie na tym cierpią - wołali uwięzieni wewnątrz budynku.

Pracownicy firm mieszczących się w PKiN nie wiedzieli o proteście. - Co tam się stało? Skąd tyle policji na dole? - pytali zdziwieni pracownicy jednej z firm. Na wieść o tym, że nie można opuszczać budynku byli bardzo zaskoczeni. - To kiedy mielibyśmy się o tym dowiedzieć, jak nagle będę musiała wyjść? Co to ma znaczyć? Ludzi się nie powinno zamykać w zagrożonym budynku, tylko ewakuować - powiedziała jedna z pracujących na uczelni w budynku PKiN.

Protest Greenpeace pod Pałacem Kultury to już kolejna akcja ekologów w czasie trwającego w Polsce szczytu klimatycznego. Za akcję na PKiN 47 osób stanie przed sądem. Grożą im kary grzywny. Policjanci stwierdzili, że okolicznością łagodzącą może być fakt, że działacze Greenpeace nie stawiali oporu i posłusznie wykonywali polecenia funkcjonariuszy.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto