Protest lekarzy 2021. Rezydenci zapowiadają bunt, jakiego jeszcze nie było
"Nie ma woli Ministerstwa Zdrowia dla pozytywnych zmian w ochronie zdrowia w Polsce - nadszedł czas przygotowań do największego protestu w dziejach polskiej ochrony zdrowia!" - zapowiedziało Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Lekarze już rozpoczęli przygotowania do - jak zapowiadają - największego protestu w dziejach ochrony zdrowia w Polsce. Pierwszą fazą na drodze do rozpoczęcia buntu jest akcja "Odłóż na protest". Porozumienie Rezydentów zachęca lekarzy do zgromadzenia środków finansowych w postaci tzw. "finansowej poduszki bezpieczeństwa", by móc pokryć codzienne wydatki przez przynajmniej 3 miesiące w przypadku nieosiągania dochodów w czasie protestu. Założeniem akcji jest uświadomienie lekarzy, że do skutecznych negocjacji z pracodawcą (i w kontekście ogólnopolskiego przygotowania), stroną rządową niezbędne jest posiadanie oszczędności.
- Z dotychczasowych wyników ankiety przeprowadzanej przez Porozumienie Rezydentów wynika, że co drugi lekarz już takie oszczędności posiada, a łącznie ponad 75% lekarzy biorących udział w ankiecie posiada oszczędności lub planuje ich zgromadzenie w najbliższym czasie i nie wyklucza skorzystania z nich w celu wzięcia udziału w proteście - przekazało Porozumienie Rezydentów.
Jednocześnie Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy rozpoczął akcję informacyjną wśród lekarzy, jak wchodzić w spory zbiorowe z pracodawcą. - Mamy nadzieję, że jest to kolejny punkt na drodze ku wielkim zmianom dla pracowników w ochronie zdrowia w Polsce – piszą rezydenci.
O co walczą lekarze? Rezydenci apelują, aby polska ochrona zdrowia zaczęła być traktowana priorytetowo. Zgodnie z żądaniem lekarzy, rząd powinien zwiększyć %PKB przeznaczanego na ochronę zdrowia, co w opinii medyków przełoży się na bezpieczeństwo pacjentów i poprawę warunków pracy osób wykonujących zawody medyczne. Lekarze zaznaczają, że zmiany muszą być wprowadzone natychmiast.
10 lutego odbyło się pierwsze posiedzenie Rady Dialogu Społecznego dotyczące siatki płac i zapowiadanego przez ministra Niedzielskiego wzrostu finansowania ochrony zdrowia w Polsce do 6,5-7% PKB. Propozycja strony rządowej jest jednak nie do przyjęcia przez lekarzy. "Już wiemy, że nie ma szans na wzrost odsetka PKB przeznaczonego na zdrowie (...) Przedstawiona propozycja wręcz obniża zarobki w grupie lekarzy (z 6750 zł - 1,6 średniej krajowej w 2018 r., gdy takie wynagrodzenie otrzymali lekarze specjaliści do 1,27 średniej krajowej proponowanej na lata 2021-2022)!" - ujawnia Porozumienie Rezydentów.
Medycy biorą pod uwagę dwie formy protestu. Dr Piotr Pisula z Porozumienia Rezydentów zdradził na antenie Radia Kolor, że tak jak na przełomie lat 2017-2018 rozważane jest ograniczenie czasu tylko do jednego etatu, co samo w sobie przy tych niedoborach kadry spowoduje, że system będzie niewydolny i może się zawalić. Bardziej radykalna opcja to masowe wypowiadanie umów o pracę, co zdaniem Pisuli będzie szybszym sposobem do osiągnięcia celu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?