W domu zawsze były dwa czasopisma. ,,Świat Młodych" i ,,Morze". Przez lata bratu udało się skompletować wszystkie numery z przedwojennymi włącznie. Miesięcznik ukazywał się od 1924 roku. Całe wieczory oglądaliśmy rocznik po roczniku bo naturalnie marzyliśmy o podróżach. Z tego tytułu na bieżąco byliśmy z całą polską flotą, tak wojenną jak i handlową.
Przed wojną w ,,Morzu" można było przeczytać w jakiej stoczni złożono zamówienie, kiedy położono stępkę, wodowano. Była obstawieni też literaturą wojenną z naciskiem na marynistykę. Z polskimi jednostkami pływającymi w czasie II wojny światowej byliśmy po prostu na bieżąco. Czyli z niszczycielem, ORP ,,Burza", również.
Okręt zakończył służbę w Marynarce Wojennej w 1960 roku. Zaczął pełnić rolę okrętu-muzeum w tymże samym roku.
We wrześniu 1961 roku byliśmy na wczasach w Juracie. Niewiele pamiętam, tylko pojedyncze obrazy. Wiem jednak od mamy, że byłam na historycznej jednostce. Zacumowana przy Skwerze Kościuszki w Gdyni ,,Burza" do 1976 roku była atrakcją. Tak jak teraz ,,Błyskawica".
Próbuję sobie przypomnieć co pamiętam z tamtych wczasów. Podróż pociągiem, noc i rozłożenie oparcia na niby łóżko. Cerata na desce. Mamy dbały, żeby dzieci jak najmniej się męczyły, a w przedziale było nas kilkoro.
Bardzo chciałam pamiątkę znad morza. Kaczora Donalda... Mama kupiła małego marynarza z drewna. Był tańszy...Nigdy nie polubiłam tej zabawki. Była jednak niezniszczalna. Aż kiedyś, z bratem Andrzejem, stłukliśmy ją siekierą i użyliśmy jako podpałki do pieca. Za ten czyn, tato stłukł nas...Coś też jadłam na deser. Coś tak dobrego, że dziesiątki lat czułam ten smak. Kilka lat temu, przy jakimś rodzinnym spotkaniu, powiedziałam o tym czymś przepysznym. Mama była zdumiona. Kisiel polany śmietaną. Nawet nie bitą...
Pamiętam dobrze moment robienia zdjęcia w czasie wycieczki na Hel. Bardzo chciałam być wyżej bo niewiele widziałam. Pan fotograf pomógł bo nie mógł mnie dobrze ustawić w kadrze. Byłam bardzo szczęśliwa jak postawił mnie na tratwach ratunkowych. Szczęście trwało krótko bo zaraz mama mnie ściągnęła. Ówczesną radość jednak pamiętam!
Takie były moje pierwsze wczasy we wrześniu 1961 roku. Z ORP ,,Burza" w tle. Wiele lat później długo oglądałam w Świnoujściu ten okręt. Niewielu wiedziało, że bezkształtny kształt był cząstką historii naszej Marynarki Wojennej. Historia szła na ,,żyletki".
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?