Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przestańmy się truć!

Redakcja MM Nowa Sól
Redakcja MM Nowa Sól
Ilustracja Redakcji MM
W środę po południu straż miejska została zaalarmowana o gryzącym, czarnym dymie, jaki zaczął sunąć po niebie w stronę ludzi odpoczywających w Parku Krasnala oraz nad Kocim Stawkiem. Okazało się, że ktoś... spalał plastikowe odpady.

Środa, około godz. 14.00. Dzień upalny, temperatura powietrza dochodzi do 30 stopni C. Zarówno nad Kocim Stawkiem jak i w Parku Krasnala przebywa dużo dzieci wraz z rodzicami i opiekunami.
W tym momencie w straży miejskiej dzwoni telefon. - Ktoś rozpalił nielegalne ognisko! Z kierunku budynku LOK-u unosi się gęsty i czarny dym - usłyszeli strażnicy. Szkodliwa chmura dochodziła do Parku Krasnala oraz Kociego Stawku. Po sygnale, na Aleję Wolności natychmiast wysłano patrol strażników.
- Na miejscu potwierdziło się to, o czym informował telefonujący do nas mężczyzna - mówił nam wczoraj Jacek Baranowski ze straży miejskiej. - Właściciel jednej z firm, która dzierżawi teren, spalał... plastikowe odpady, m.in. butelki, nakrętki, opakowania. Twierdził, że robi porządki i jak tłumaczył, nie wiedział, że to coś złego.
W czasie wypalania odpadów, koło LOK-u, na terenie Parku Krasnala, a także nad Kocim Stawkiem, bawiło się wiele dzieci, do których docierał gryzący, szkodliwy dym.
- Ponieważ sprawca sam ugasił ogniska, nie trzeba było wzywać straży pożarnej - opowiada J. Baranowski. - Mimo to apelujemy jednak do mieszkańców, żeby nie spalali jakichkolwiek odpadów na terenie miasta, ponieważ jest to wyjątkowo szkodliwe i stwarza zagrożenie dla ludzkiego zdrowia. Może się też zdarzyć, że nie będziemy w stanie zapanować nad ogniem i dojdzie do rozprzestrzenienia się pożaru.
Słowa potwierdza także kpt. Sławomir Ozgowicz z nowosolskiej straży pożarnej.
- Każdy niedozorowany pożar, rozpalany w pobliżu budynków, drzew i ogrodzeń, w wyniku działania wiatru, może się rozprzestrzenić. - Jeśli mówimy o spalaniu odpadów, to pamiętajmy, że dym jest niezwykle szkodliwy, może być realnym zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia. Dlatego dorośli strażacy w czasie akcji, gdy palą się substancje chemiczne i z plastiku, mają obowiązek używania środków ochrony dróg oddechowych - dodaje.
Przypomnijmy: zgodnie z uchwałą rady miejskiej z 26 marca 2010, (w sprawie regulaminu utrzymania czystości porządku na terenie miasta), zabrania się „spalania odpadów zarówno w piecach, pojemnikach jak i na powierzchni ziemi, powodujących wprowadzanie do atmosfery szkodliwych substancji, w szczególności opon i opakowań sztucznych". Za złamanie zakazu, grożą odpowiednie kary.
- W tym przypadku mężczyzna wyraził skruchę i przystąpił do gaszenia ognisk. Mimo wszystko został jednak ukarany przez nas mandatem - dodaje J. Baranowski.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto