Przez opady zdemontują most pontonowy. Ścieki znowu popłyną do Wisły

- W związku z dużymi opadami deszczu w całym kraju przedstawiciele Wojska zasygnalizowali ryzyko wystąpienia w najbliższych dniach bardzo wysokiego stanu wody w Wiśle. Jeśli to ryzyko się zmaterializuje, Wojsko będzie musiało czasowo zdemontować most pontonowy, a co za tym idzie również tymczasowy przesył ścieków przez Wisłę - pisze Rafał Trzaskowski

Prezydent Warszawy poinformował także, że jeśli konieczny będzie czasowy demontaż mostu pontonowego, wtedy ponownie rozpocznie się ozonowanie ścieków i wzmożone kontrole jakości wody

- Po przejściu fali (1-4 dni) wojsko na nowo wybuduje most (4-5 dni) i będziemy mogli przywrócić przesył na drugą stronę rzeki - dodaje Trzaskowski.

Decyzja Rafała Trzaskowskiego poprzedzona była naradą sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli Wód Polskich, która odbyła się we wtorkowe (13 października) południe. To właśnie tam zapadły kluczowe postanowienia dotyczące rozbiórki mostu pontonowego. Na razie nie wiadomo, kiedy to się wydarzy. Miasto czeka na decyzję Wojska, która zapadnie w najbliższych dniach.

- W najbliższy czwartek planowana jest kolejna narada sztabu kryzysowego, podczas której podjęte zostaną decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania awaryjnego bypasu - informują Wody Polskie.

Co więcej, Wody Polskie donoszą także, że "w związku z opadami deszczu, ścieki z kolektora burzowego przy ul. Farysa w Warszawie znów przelewają się do Wisły".

Przypominamy, że na skutek ponownej awarii kolektorów doprowadzających nieczystości do Oczyszczalni Ścieków „Czajka” w Warszawie, do której doszło 29 sierpnia 2020 r., po raz kolejny wybudowany został tymczasowy system awaryjny na moście pontonowym. Do usterki doszło dokładnie rok po poprzedniej awarii kolektorów w tunelu pod dnem Wisły. Naprawa kosztowała ponad 40 milionów złotych.