"Wyzdrowieć i wrócić". Arkadiusz Onyszko czeka na przeszczep

W rozmowie z Superexpressem zawodnik nie ukrywa, że bywało ciężko. Badania wykazały, że brat i ojciec nie będą mogli ofiarować mu nerki. Szanse na powrót na boiska w tym momencie były praktycznie przekreślone. Teraz pojawiła się szansa na udany zabieg, dawcą ma być wujek. - Nie tracę nadziei, nie dopuszczam czarnych myśli - twierdzi Onyszko.

Czytaj też: Samobój rozstrzygnął nudne derby Warszawy

Jeśli operacja, która ma się odbyć w piątek przebiegnie pomyślnie zawodnik pozostanie w szpitalu jeszcze przez dwa tygodnie. W tym czasie mają mu towarzyszyć najbliżsi. Jedynie synowie nie będą mogli być przy ojcu, ale mieszkają w Danii gdzie mają szkołę i inne obowiązki.

Onyszko przyznał, że wprawdzie czuje się dobrze, ale brak ruchu bardzo mu doskwiera. Były bramkarz duńskiego Odense najchętniej już teraz wskoczyłby do bramki, zagrał mecz. na to jednak musi jeszcze poczekać.

Czytaj też: Piłkarze Legii o derbach

Kontrowersyjny golkiper od wielu tygodni jest w konflikcie z właścicielem Polonii Januszem Wojciechowskim. Na łamach prasy padały wzajemne oskarżenia, wylewanie pomyj. W szpitalu nikt z klubu się zawodnikiem specjalnie się nie interesował, telefon milczał. Teraz Onyszko myśli jedynie o pomyślnej operacji, po której będzie mógł wrócić do zawodowego grania w piłkę. Jak wszystko się uda chciałby się mocno zrewanżować swojemu szefowi. -Świetny mecz w moim wykonaniu, a po nim pokazuję Wojciechowskiemu gest Kozakiewcza, to byłoby coś! - kończy zawodnik.

Źródło: superexpress

Wszystko o Euro 2012 na www.drogadoeuro2012.pl
Najnowsze wieści ze świata siatkówki w serwisie Trzeciset.pl
Wywiady, komentarze, wiadomości z boisk piłkarskiej Ekstraklasy w serwisie Ekstraklasa.net
Spotkajmy się na Bulgarska.pl!
Jest na co popatrzeć na motobabes.pl