Jak włocławscy radni wypełniają swoje obowiązki? Ze sprawozdań wynika, że sesje Rady Miasta opuszczają sporadycznie. W ubiegłym roku frekwencja była 90-procentowa. Prawda jest jednak taka, że czasami radni przychodzą na sesję na krótko, podpisują listę obecności i... znikają.Ze sprawozdania wynika, że w ub. roku aż pięciu radnych nie opuściło ani jednej sesji. We wszystkich 13 posiedzeniach Rady Miasta uczestniczyli: Sławomir Bieńkowski, Joanna Borowiak, Marek Stelmasik, Stanisław Krzemieniewski z opozycji) oraz przewodniczący samorządu Stanisław Wawrzonkoski.Najczęściej na sesjach nie było Krzysztofa Grządziela (opuścił pięć posiedzeń) i Jana Stockiego (nie było go na trzech sesjach). Przedsiębiorca Krzysztof Grządziel przyznaje: - Nie jestem w stanie pogodzić wszystkich obowiązków. Ale wyborcy to rozumieją. Bo gdy jestem na sesjach, wnoszę aktywny wkład w pracę Rady Miasta.Ile zarobili włocławscy radni w 2012 roku? Najmniej Jan Stocki. Najwięcej Krzysztof Grządziel Z kolei Jan Stocki tłumaczy nieobecności zwolnieniami lekarskimi i koniecznym wyjazdem służbowym na szkolenie. Pozostali włocławscy radni byli nieobecni na sesjach raz lub dwa razy.Gorsza frekwencja jest natomiast na posiedzeniach komisji rady. Największe problemy z obecnością były w ubiegłym roku na posiedzeniach komisji kultury i sportu. We wszystkich 16 posiedzeniach uczestniczył tylko radny Dariusz Wesołowski. Najwięcej nieobecności, bo 9 zaliczył radny Rajmund Osiński, po 7 - Olga Krut-Horonziak oraz Joanna Borowiak.Najlepszą frekwencję zanotowano natomiast w ub. roku na posiedzeniach komisji gospodarki miejskiej i ochrony środowiska - 87-procentową. We wszystkich 17 obradach uczestniczył radny Stanisław Krzemieniewski, ale pozostali radni na ogół opuścili co najwyżej jedno, dwa posiedzenia. Nie dotyczy to jednak Stanisława Wawrzonkoskiego, którego nie było trzy razy. - Z ważnych powodów - zastrzega przewodniczący samorządu.Czy radni przychodzą na dyżury? Najlepiej wywiązują się z tego obowiązku samorządowcy z okręgu wyborczego nr 2, obejmującego osiedle Kazimierza Wielkiego i Zawiśle. Na wszystkich 9 dyżurach byli w ubiegłym roku radni: Marek Stelmasik, Władysław Skrzypek i Jerzy Rosiński. Radny Krzysztof Grządziel przybył tylko na trzy dyżury, ale dodatkowo uczestniczył w spotkaniach z mieszkańcami w okręgu nr 1, czyli w Śródmieściu.Jeśli chodzi o dyżury, to najgorzej wypadli radni z Zazamcza. Tu frekwencja była tylko 68-procentowa. Największą obowiązkowością wykazała się radna Elżbieta Rutkowska, która uczestniczyła w 9 spośród 10 dyżurów. Najrzadziej natomiast było można spotkać Macieja Jarzembowskiego (był tylko na czterech dyżurach). Dlaczego? - Nie zawsze pozwalały mi na to obowiązki zawodowe - mówi Maciej Jarzembowski. I dodaje: - Staram się natomiast spotykać z wyborcami w sposób niesformalizowany.Prezesi miejskich spółek zarabiają więcej od prezydenta Włocławka Ile radni dostają za swą pracę. Przewodniczący otrzymuje miesięcznie 2384 zł, wiceprzewodniczący - po 2119 zł. Tyle samo przewodniczący komisji rady. Wiceprzewodniczący komisji mają po 1722 zł, a radni nie pełniący żadnych funkcji - 1457 zł. Wysokość diet nie jest uzależniona od liczby sesji, posiedzeń komisji czy innych obowiązków, wynikających ze sprawowania funkcji.Za nieusprawiedliwioną nieobecność na sesji diety mogą być pomniejszane o 30 procent, a na posiedzeniu komisji stałej 20 procent. Ale to teoria. Bo radni na ogół usprawiedliwiają nieobecność, głównie wyjazdami służbowymi. Czy to prawdziwy powód? - Nie mam uprawnień, żeby to sprawdzić - mówi przewodniczący Wawrzonkoski.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?