Radny chce, żeby w mieście rządzili sołtysi

Radny tłumaczy, że sołectwa byłyby organami pomocniczymi, miałyby sołtysów i rady sołeckie. Trojan podkreśla, że nie chodzi o tworzenie w mieście wsi, ale o dodatkowe pieniądze. Jeżeli w miejsce rad osiedlowych zostaną powołane sołectwa, burmistrz i Rada Miejska przyznają im własne budżety w ramach funduszu sołeckiego. A rady sołeckie same zdecydują, na jakie inwestycje je przeznaczą.Przykład z JarocinaPoza tym, zgodnie z ustawą o funduszu sołeckim, miasto może otrzymać dodatkowe pieniądze z budżetu państwa w wysokości nawet 30 proc. kwoty przeznaczonej na potrzeby sołectw. – Rady sołeckie będą też mogły korzystać z dotacji unijnych. Tymczasem radom osiedli tak naprawdę nie przysługują żadne pieniądze. Dlatego lepiej zlikwidować rady i powołać sołectwa. Tak zrobiło na przykład miasto Jarocin – podaje radny Trojan. Wyjaśnia, że pierwszym krokiem do tego musi być zmiana statutu Dębicy, która umożliwi tworzenie sołectw. Potem przyjdzie pora na konsultacje społeczne.100 tys. obiecali i... nie dali- Jestem za, pod warunkiem, że radni nie wywiną nam brzydkiego numeru i koniec końców nie będzie ani rad, ani sołectw. Bo znając naszych rajców, mogą na przykład ustalić tak wysoki próg wyborczy, że w życiu tylu mieszkańców nie przyjdzie wybierać rady sołeckiej – obawia się Stanisław Oleksy, przewodniczący RO Gawrzyłowa w Dębicy. Wątpi też w zapowiadane pieniądze dla sołectw. - Radom osiedlowym już obiecywano po 100 tys. zł. Nikt nawet złotówki nie dostał. Przez 10 lat nie dali pieniędzy ludziom to i radom sołeckim nie dadzą – uważa Oleksy.- Obawy przewodniczącego Oleksego są nieuzasadnione – stwierdza Zenon Trojan i dodaje, że zamierza przekonać do swojego pomysłu kolegów z RM.