Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownikom zabrakło rozwagi

redakcja
redakcja
(fot. youtube.com)
(fot. youtube.com) redakcja
– W kilka chwil można przekreślić dwa lata ciężkiej pracy – z żalem przyznaje ksiądz Radosław Kubeł, szef grupy ratowniczej.

Internauci na portalu MM Łomża opublikowali krótki artykuł z linkiem odsyłającym do serwisu YouTube. A tam ktoś udostępnił nagranie video, na którym samochód z napisem „ambulans" ciągnie kilka par sanek, na których siedzi pięć osób. Materiał powstał we wsi Jednaczewo w gm. Łomża.
Chwilowe zapomnienie
Jak wynika z naszych ustaleń samochód, który został utrwalony na materiale filmowym, należy do Grupy Ratowniczej działającej przy Stowarzyszeniu Pomocy Rodzinom Nadzieja w Łomży. Nie jest to ambulans należący do łomżyńskiego pogotowia ratunkowego, jak sugerowali niektórzy mm-czanie.
– Po ćwiczeniach poszukiwawczych, w których wzięła cała grupa, kilku dorosłych ratowników urządziło sobie kulig na sankach – tłumaczy zdarzenie ks. Radosław Kubeł. – Wiem o tym incydencie. Uczestnicy zostali upomnieni.
Ksiądz Radosław boi się, że to jednorazowe wydarzenie może zniszczyć reputację działalności całej grupy. Ksiądz w żaden sposób nie usprawiedliwia ratowników, wie, że takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Warto wspomnieć, że grupa ratownicza prowadzi liczne pokazy ratownictwa drogowego i medycznego oraz zabezpiecza wiele imprez. Ratownicy uczą także podstaw pierwszej pomocy. Robią to charytatywnie, utrzymując się jedynie z ofiar i datków od ludzi dobrej woli. Ich działalność znają i cenią łomżyniacy.
Ogólne poruszenie
Informacja i film umieszczony na serwisie wywołał szereg dyskusji. Użytkownicy portalu MM Łomża w większości potępiają podobne pomysły, a organizatorach podobnych rajdów wypowiadają się w bardzo ostrych słowach. Nie ma się czemu dziwić.
Szczególnie po ostatnim wypadku, który miał miejsce w Sączawie w powiecie będzińskim (Śląskie). Nierozważny ojciec przyczepił sanki do samochodu terenowego i posadził na nich dwójkę dzieci. Przejażdżka zakończyła się tragicznie. 10-letni chłopiec zginął na miejscu, a jego siostra w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala.
Chwila bezmyślności może kosztować utratę życia lub zdrowa najbliższych, a przy odrobinie szczęścia kilkaset złotych kary.
– Organizacja takich kuligów jest to niezgodne z prawem – podkreśla Piotr Pietrzak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łomży. – Kierowcy grozi za to mandat karny do 500 złotych lub grzywna.
Niestety funkcjonariusze policji dowiadują się o podobnych zdarzeniach dopiero po fakcie, ponieważ tego typu „zabawy" organizowane są zwykle na drogach bocznych i mało uczęszczanych, gdzie patrole pojawiają się rzadko.
Więcej o sprawie:

Jednaczewo. Ambulans ciągnął za sobą sznur sanek
Burza w szklance wody
Materiał wideo
Oświadczenie Grupy Ratowniczej

od 12 lat
Wideo

Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto