Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratujmy domek Ryszarda Kapuścińskiego. Radna wnosi o zabezpieczenie terenu. Ukryte drewniaki popadają w skrajną ruinę

Redakcja
fot. Szymon Starnawski
Powraca temat odwlekanego remontu domków fińskich na Polu Mokotowskim. Choć na ścianach budynków od kilku lat wiszą tabliczki informujące o nadchodzącej modernizacji, domki popadają w coraz większą ruinę i nic nie wskazuję na poprawę. W jednym z domków mieszkał niegdyś Ryszard Kapuściński. Stołeczna radna zwróciła się z interpelacją o zabezpieczenie tej budowli. Szczegóły w artykule poniżej.

"Domek fiński, w którym mieszkał Ryszard Kapuściński i przy którym biegnie upamiętniająca tego słynnego reportera ścieżka, od lat popada w ruinę (dziury w ścianach i dachu, śmieci w środku, wilgoć itp. itd.). Od wielu lat co roku temat zabezpieczenia i wyremontowania tego domku powraca w mediach u publicznych dyskusjach. Zarząd Zieleni zapowiadał remont domku do końca 2018 roku. Niestety pomimo zapowiedzi nic się w tej sprawie nie wydarzyło" - pisze w interpelacji do prezydenta Warszawy radna Agata Diduszko-Zyglewska.

Nasze Miasto o odwlekanym remoncie przypominało w maju tego roku. Drewniaki stoją na tyłach Biblioteki Narodowej. W latach 50. było tam ok. 160 takich konstrukcji - darów od związku radzieckiego. Do dziś ostały się tylko 2. W jednym z nich mieszkał Ryszard Kapuściński. Autor nawiązywał nawet do tego miejsca w swoich esejach. Bo choć w domkach na próżno było szukać choćby łazienki, wciąż stanowiły one dobro luksusowe na tle zrujnowanej Warszawy.

Pozostałościom po dawnym osiedlu dziś do luksusu jest bardzo daleko. Dwie drewniane ruiny raczej straszą, niżeli zachwycają. Przez dziurawe ściany zauważyć można stare materace, butelki i puszki po alkoholu czy elementy porzuconej odzieży. Domki ewidentnie stały się koczowiskiem dla osób bezdomnych.

Ratujmy domek Ryszarda Kapuścińskiego. Radna wnosi o zabezpi...

Jak wspomniała radna, zarządcą terenu jest Zarząd Zieleni. Zapowiadany przez nich remont wciąż nie może dojść do skutku ze względu na braki w kasie miejskiego ratusza. Diduszko-Zyglewska apeluje, aby w przypadku chwilowej niemożności wykonania remontu, miasto przynajmniej zabezpieczyło domki przed kolejnymi zniszczeniami.

"Rozumiem, że w kontekście trudnej sytuacji finansowej realizacja kompleksowej inwestycji w tym miejscu może być obecnie niemożliwa, jednak bez podstawowych zabezpieczeń obejmujących dach, ściany i okna, historyczny domek nie ma dużych szans dotrwania do czasu, kiedy sytuacja finansowa pozwoli na jego renowację" - czytamy w interpelacji radnej.

Jeśli nieruchomości faktycznie doczekają się kiedyś obiecywanego remontu, w przyszłości mają zostać przeznaczone do celów społecznych, kulturalnych, edukacyjnych i artystycznych. Jak na razie władze miasta nie precyzują, czy mowa tu o galerii sztuki, domu kultury czy może miejscu poświęconemu pamięci o Ryszardzie Kapuścińskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto