Razem pomyślmy, jak ma wyglądać pomnik

- Obiecał pan, że do końca maja pomnik Szymona Giętego znów będzie miał fajerkę. Wakacje się skończyły, a fajerki nie ma...- Rzeczywiście, zleciliśmy wykonanie trzech dodatkowych fajerek odlewnikowi, z którym współpracujemy od dawna, ale coś nie wyszło i się z tego wycofał. Zleciliśmy to następnemu. Myślę, że za kilka-kilkanaście dni wstawimy fajerkę. Mnie samego drażni, że Szymon taki pochylony jest, jakby grzybów szukał, a nie toczył fajerkę.- W zeszłym roku zapowiadał pan postawienie kamienia upamiętniającego synagogę, która została zniszczona przed wojną. Udało się już przekonać do tego urzędników?- Ten obelisk jest już zrobiony, czeka tylko na montaż. Myśleliśmy, że jego ustawienie nie będzie rzeczą „toksyczną". Okazało się, że byliśmy w błędzie. Nie zgodził się na to miejski inżynier ruchu. Tłumaczył, że w miejscu, gdzie chcieliśmy postawić metrowej wysokości kamień, czyli u zbiegu ulic: Spichrzowej i Łazienki, będzie przeszkadzał w obserwacji ruchu drogowego. Miasto powiedziało: nie, bo nie. Dogadaliśmy się jednak ze wspólnotą mieszkaniową i postawimy ten kamień na jej terenie. Mam nadzieję, że miejskiemu inżynierowi ruchu nie będzie to już przeszkadzało. Chcemy to zrobić jeszcze w tym roku. Dobrym terminem będzie listopad i rocznica spalenia synagogi. Została zniszczona w 1938 r.- Tematyka żydowska budzi w u nas kontrowersje...- Przygotowaliśmy się do tego i kamień pokryty jest powłoką, którą będzie łatwo zatrzeć, gdy pojawią się napisy. Liczymy się z tym, że obelisk może być dewastowany. Mam jednak nadzieję, że wandalizmu będzie w mieście coraz mniej.- Kolejny planowany pomnik Christy Wolf, pisarki z Landsber-ga, chyba nie będzie nikomu niczego zasłaniał?- Ten pomnik ma stać na przystanku, między dawnym barem Agata a restauracją Słowiańska w centrum. Plastyk miejski już go zaakceptował. Ten pomnik to ławka, na której będzie siedziała dziewczynka i czytała książkę „Wzorce dzieciństwa" (książka Wolf, w której urodzona u nas pisarka rozlicza się ze swoim rodzinnym miastem - dop. red.). Obok będzie miejsce, na którym będzie można usiąść w oczekiwaniu na autobus. Pomnik też ma stanąć jeszcze w tym roku- Towarzystwo Miłośników Gorzowa ma jeszcze inne plany?- Chcemy też zrobić popiersie Zenona Bauera, ale wraz z ludźmi, z którymi tworzę Towarzystwo Miłośników Gorzowa, myślimy jeszcze o kolejnym pomniku. Tym razem Władysława Andryki, żołnierza wyklętego, choć to może niezbyt precyzyjne określenie. W 1950 r., gdy miał 22 lata, został zastrzelony przez "ubecję" w nieistniejącym już kinie Capitol na Zawarciu. To siostrzeniec Anny Walentynowicz. Pochodził z Trójmiasta, ale uciekł stamtąd w nasze strony przed więzieniem. Na jego pomnik jeszcze pomysłu nie mamy. Może Czytelnicy, tak jak wcześniej podpowiadali, gdzie ma stanąć pomnik Edwarda Jancarza, podpowiedzą nam też, jaki powinien być kolejny pomnik.