18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Relacja ze spotkania z Tomaszem Gollobem w warszawskiej Piwiarni Warki

Redakcja
Fot. Paweł Kaczkowski/materiały prasowe
W niedzielę, 17 października, Indywidualny Mistrz Świata na żużlu 2010 Tomasz Gollob przyjechał do Warszawy specjalnie po to, aby spotkać się ze swoimi kibicami. Spotkanie zostało zorganizowane w Piwiarni Warki w Warszawie.

Tuż po godzinie 13:00, kiedy otwarto Piwiarnię, do lokalu weszli pierwsi kibice. Przed 15:00 pojawił się motocykl Mistrza, olbrzymi puchar za zdobycie IMŚ oraz pamiątkowy, złoty kevlar. O godz. 15:00 na scenie pojawił się Michał Łopaciński z Canal+, który poprowadził konkursy wiedzy o Tomaszu Gollobie i żużlu, przygotowując niecierpliwych fanów na spotkanie z idolem.

Tomasz Gollob zjawił się o godzinie 16:00. Kibice mieli mnóstwo pytań, na które Tomasz często opowiadał w nieszablonowy sposób. Polski mistrz zdradził kilka sekretów, o których nigdy wcześniej nie mówił publicznie. Opowiedział m.in. o propozycji transferu do Stali Rzeszów, aktualnych relacjach z ojcem oraz symbolach, które przynoszą mu szczęście. - Muszę też Wam zdradzić, że to dzięki mnie Tony Rickardsson został mistrzem świata. On kiedyś w ogóle nie umiał wychodzić spod taśmy. Poprosił mnie o pomoc, ja mu wszystko wytłumaczyłem, a on nauczył się tego bardzo szybko. Teraz trochę żałuję, bo on został mistrzem kilka razy - żartował Gollob, który nie unikał nawet odpowiedzi na pytania dotyczącego jego życia osobistego.

Organizatorzy przygotowali także kilka niespodzianek dla Mistrza Świata. Joanna Nowakowska, menadżer marki Warka wręczyła zawodnikowi pamiątkowy puchar w kształcie kuli ziemskiej. Andrzej Skolimowski, prezes WTS-u wręczył pamiątkowy plastron warszawskiego stowarzyszenia z numerem 1, a Piotr Olkowicz rozwikłał zagadkę napisu "Blue" na kevlarze Golloba.

Następnie wszyscy przenieśli się na zewnątrz lokalu, gdzie mechanik Polaka, Wojciech Malak odpalił motocykl żużlowy, a Tomasz Gollob mimo kontuzji pokazał, jak trzyma się gaz... nawet na stojącym motocyklu. Następnie Mistrz Świata zajął specjalne miejsce, gdzie przez ponad 45 minut cierpliwie rozdawał autografy i pozował do wspólnych zdjęć. Tomasz Gollob mimo zmęczenia nie odmówił nikomu. Wszyscy kibice otrzymali również pamiątkowe czapeczki od sponsora Polaka. Wcześniej wniesiono również wielki tort mistrzowski ufundowany przez firmę Nice Polska z gratulacjami za zdobycie tytułu IMŚ.

- Spotkanie było wspaniałą promocją sportu żużlowego w Warszawie! Tym bardziej szkoda, że nie pojawił się z nikt z zaproszonych warszawskich urzędników odpowiadających za stołeczny sport. Wtedy na własne oczy mogliby przekonać się, jak dużym zainteresowaniem cieszy się sport żużlowy w Warszawie - powiedział Wojciech Jankowski, wiceprezes WTS-u, organizator spotkania. Sam Tomasz Gollob stwierdził, że będzie trzymał kciuki za Warszawskie Towarzystwo Speedwaya, gdyż zachwyciła go dobra frekwencja oraz odpowiednia organizacja spotkania.

Źródło: materiały prasowe Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto